Opuszczając Starą Gazownie, nie decydując się na płacenie za wstęp, skontaktowaliśmy się z prezydentem Łukaszem Borowiakiem pytając, czy spotkanie w Starej Gazowni (to leszczyński klub) jest imprezą zamkniętą, czy oficjalnym sztabem wyborczym. Prezydent zapewnił, że to sztab, a po obejrzeniu zdjęcia wyjaśnił, że jest to opłata pobierana jedynie od członków PL18.
Dlaczego zatem Sławomir Mocek, radny Leszna kandydujący także w tych wyborach, uzależnił wstęp dla dziennikarza od wniesienia opłaty zapewniając, że ,,bez niej nie wpuści''?
Sam Mocek w rozmowie telefonicznej - już po całym zajściu - zapewnił, że spotkanie w Starej Gazowni nie jest - jego zdaniem - wcale sztabem wyborczym, ale,,spotkaniem sympatyków PL18'', a on ,,jest odpowiedzialny za pobieranie tutaj opłat''. Oświadczył jednak, że ,,znalazł się darczyńca'' i możemy już spokojnie odwiedzić Starą Gazownię.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?