Początek kampanii w Lesznie. Rusiecki starł się z Borowiakiem w sprawie pikniku

Do wczoraj prezydencki wyścig wyborczy w Lesznie przebiegał raczej w sennej atmosferze, bez ostrych ataków między kandydatami. Pomijając może niedawną wypowiedź prezydenta Łukasza Borowiaka pod adresem radnych Lewicy. Skrytykował on początkowe poparcie dla zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w centrum Leszna zmienione później niespodziewanie na sesji w ostry protest lewicowych radnych przeciwko temu samemu.

W środę wieczorem na facebookowych profilach Łukasza Borowiaka i Grzegorza Rusieckiego doszło do spięcia. Kandydat PO skrytykował plan przywrócenia w tym roku w Lesznie lotniczego pikniku, który w ubiegłym roku skreślono z kalendarza z powodu oszczędności.

_- Piknik ma odbyć się ponoć we wrześniu... piknik czy festyn wyborczy Łukasza Borowiaka, nie będę dociekał. Jednego jestem pewien, takiej pozycji w budżecie 2018 roku nie było i nie ma. Jakim cudem w mieście, w którym trzeba zaciskać pasa z jednej strony i w którym z drugiej - są tak ogromne potrzeby niemal w każdym obszarze, nagle znajdują się pieniądze na piknik ?...takie rzeczy tylko przed wyborami _– oświadczył Rusiecki.

Reakcja Borowiaka była szybka. _- Oczywiście pełna krytyka moich działań. Ale ten „funkcjonariusz polityczny” zapomniał , że w dniu 28.12.2017r. Rada Miejska Leszna, w przyjęła uchwałę nr XLIII/595/2017, w której w dziale 630, rozdział 63003, paragraf 4300 zapisano 123.000 zł na wydatki związane z przygotowaniem pikniku szybowcowego. Pan Rusiecki również głosował za przyjęciem tej uchwały - co oznacza, że jestem zobligowany do jej wykonania. Zatem organizacja tego wydarzenia we wrześniu nie jest żadnym festynem wyborczym z mojej strony, a tylko wykonywaniem powierzonych mi zadań _– napisał Borowiak.

Piknik szybowcowy, o czym już informowaliśmy, ma odbyć się we wrześniu, po zakończeniu rozmów z Aeroklubem Polskim w sprawie przyszłości lotniska. Ma mieć skromniejszą formę niż dotychczasowe edycje z pokazami grup i maszyn i koncertami gwiazd.