Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prowadzą biznesy w Lesznie. Znani i szanowani przedsiębiorcy z Leszna

Dariusz Staniszewski
Dariusz Staniszewski
Sklep zielarski, zakłady zegarmistrzowskie i usługi szewskie - te firmy nie są największe w Lesznie. Ale mają ogromną zaletę. Biznesy prowadzą ludzie, którzy lubią swoją pracę i klientów. Tam w bonusie dostaje się uśmiech i życzliwą radę.

"Czterdziestka" sklepu zielarskiego w Lesznie

Jacka Nowaka do otworzenia sklepu z ziołami namówił wuja prowadzący w Gostyniu firmę produkująca preparaty ziołowe, herbaty owocowe i przyprawy z ziół. Propozycja była dużym wyzwaniem dla absolwenta Wydziału Prawa i Administracji na poznańskim uniwersytecie. Zwłaszcza, że pracował już w administracji państwowej. A nowe zajęcie obarczone było dużym ryzykiem. Wyzwanie zostało podjęte i w 2022 roku mija 40 lat od założenia sklepu zielarskiego przy ulicy Bolesław Chrobrego.

Prowadzenie sklepu zielarskiego nie jest proste. Przed otrzymaniem zezwolenia na prowadzenie handlu ziołami należy ukończyć specjalistyczne kursy. Poznaje się łacińskie nazwy ziół, zastosowanie oraz sposób przechowywania. Kursy w zależności od stopnia trudności uprawniają do prowadzenia sklepu określonego typu. Jacek Nowak mógł prowadzić sklep medyczno-zielarski.

Od samego początku prowadziłem sprzedaż ziół na wagę. Pamiętam worki z ziołami, z których odważałem po kilka, kilkanaście dekagramów dla klientów. W całym sklepie unosił się charakterystyczny pył i zapach. Do dzisiaj pozostało ponad 150 szuflad na sypane zioła - wspomina Jacek Nowak.

Od 6 lat jest już na emeryturze. Ale nadal przychodzi do pracy i staje za ladą, bo jak sam mówi "lubi swoją pracę". Szefową sklepu jest córka Małgorzata, farmaceutka, która przez wiele lat kierowała apteką. Po zmianie pracy ukończyła studia podyplomowe z zielarstwa na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu.

Gdy tata zaproponował zmianę pracy, to nie wahałam się i przyjęłam propozycję. To była bardzo dobra decyzja - opowiada.

Ze sklepem związana jest również żona pana Jacka - Dorota. Jej zadanie polega na zdobywaniu informacji o nowych produktach i ich zastosowaniu. Dlatego w sklepie przy ulicy Chrobrego można zaopatrzyć się w najnowsze produkty zielarskie.

Fach zdobyli u legendarnego zegarmistrza w Lesznie

Zakład zegarmistrzowski przy ulicy Wolności w Lesznie założył Wacław Fonfara. Nestor leszczyńskich zegarmistrzów w czasie 2 wojny światowej mieszkał w Warszawie. Po przegranym powstaniu warszawskim i zrównaniu przez nazistów stolicy z ziemią, zaplanował podróż do Szczecina. Wcześniej osiedlił się tam jego brat.

Podczas podróży pociąg zatrzymał się w Lesznie. Dłuższy postój zaplanowano po to, aby podróżujący mogli rozprostować się i kupić coś do jedzenia. Fonfara gdy tylko wyszedł na peron zakochał się w Lesznie. Miasto leżące po drodze do Szczecina, tak mu się spodobało, że przerwał swoją podróż i w nim zamieszkał.

Fonfara w 1946 roku założył zakład zegarmistrzowski w Lesznie. Fachu pod okiem mistrza nauczyło się wielu leszczyńskich zegarmistrzów. Wśród uczniów był znany i utytułowany żużlowiec - Henryk Żyto. Sportowiec na swoim koncie ma tytuł mistrza Polski.

W 1970 roku do zakładu zegarmistrzowskiego dołączył Andrzej Woziński. Rozpoczął naukę zawodu, i jak sam przyznaje, nie spodziewał się, że z niedużym warsztatem przy ulicy Wolności zwiąże się na całe 50 lat. Po wielu latach pracy przyszedł czas na zasłużoną emeryturę. Pan Andrzej zakład przy ulicy Wolności przekazał synowi - Łukaszowi. Z zawodu anglista, który po studiach przez 6 lat pracował w Irlandii. Gdy wrócił do Polski zajął się grawerowaniem oraz nauką trudnego fachu, którym jest naprawa zegarków. Cenną wiedzę o precyzyjnych mechanizmach przekazał mu ojciec.

Bywa, że proszę ojca o pomoc i radę - mówi Łukasz Woziński.

Dostaliśmy do konserwacji zegarek, który wcześniej, bo w 1960 roku był naprawiany w zakładzie przy ulicy Wolności. Mechanizm zegarka został poddany renowacji i powinien odmierzać czas przez wiele lat - dodają Wozińscy.

Kolejnym uczniem legendarnego Fonfary jest Rafał Kucharzak. Którego ojciec założył "Delicje".

Zawsze lubiłem majsterkować przy drobnych i precyzyjnych przedmiotach. Podczas rozmów o wyborze zawodu ojciec zapytał się czy chciałbym zostać zegarmistrzem? Zgodziłem się i tak trafiłem do zakładu zegarmistrzowskiego, który prowadził pan Wacław Fonfara - dodaje Rafał Kucharzak

Zakład zegarmistrzowski pana Rafała mieści się w tej samej kamienicy co lodziarnia Delicje, którą po przejściu na emeryturę ojca, prowadzi syn Błażej. Bracia większość dnia spędzają z sobą, z dużym powodzeniem prowadząc swoje biznesy.

Z butami to tylko na Klonowicza

Ryszard Stefaniak, szewc z ulicy Klonowicza zna prawie wszystkich swoich klientów.

W zawodzie szewca pracuję prawie 45 lat. Uczyłem się u swojego taty. W zakładzie pomagała również moja mama - wspomina szewc, dodając - Ojciec zaczął chorować i poszedł na rentę. Od 1978 roku to jest mój zakład. W 2023 roku prowadzę go już 45 rok.

Zakład specjalizował się w szyciu butów z barwionej na różne kolory skóry. Na takie buty czekało się w długiej kolejce, nawet po kilka tygodni.

Dziś już butów nikt nie zamawia. To się nie opłaca. W sklepach obuwniczych jest taki wybór, że każdy dobierze pasujący do nogi model. Szewcy utrzymują się z drobnych napraw - dodaje Ryszard Stefaniak.

Prowadzą biznesy w Lesznie. Znani i szanowani przedsiębiorcy z Leszna

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto