Śmierć na torach

W środę około godziny 22.05, na stacji PKP w Oborzyskach Starych, pociąg ekspresowy relacji Przemyśl - Poznań, potrącił dwie osoby, które z niewyjaśnionych powodów
wtargnęły na tory.

W wyniku uderzenia pociągu śmierć poniosła 40-letnia
mieszkanka gminy Czempiń i 36-letni mieszkaniec Kościana.

Do tragedii doszło przedwczoraj około godziny 22.05, na stacji PKP w Oborzyskach Starych. - Maszynista pociągu ekspresowego relacji Przemyśl - Poznań, który nie zatrzymuje się na tej stacji, zauważył na peronie stojące bardzo blisko torowiska dwie osoby. - wyjaśnia Henryk Kaczmarek, komendant kościańskiej policji. - Zgodnie z przepisami dał sygnał alarmowo - ostrzegawczy.

W momencie, kiedy pociąg z prędkością 120 kilometrów na godzinę mijał peron usłyszał uderzenie, po czym gwałtownie zahamował.

Okazało się, że z niewyjaśnionych dotąd powodów na tory wtargnęli 40-letnia mieszkanka Czempinia oraz 36-letni mieszkaniec Kościana, którzy ponieśli śmierć na miejscu. - To był straszny widok. - relacjonuje Patrycja Ludwiczak, mieszkanka jednej z pobliskich posesji. - Samego zderzenia nie widziałam ale jego skutki. Urwana ręka leżąca między torami, wszędzie pełno krwi.

W tym samym czasie przez Oborzyska Stare w przeciwnym kierunku przejeżdżał pociąg podmiejski relacji Poznań - Leszno. Podczas hamowania niezidentyfikowany odłamek uderzył w szybę pociągu, w wyniku czego ranny został 29-letni mężczyzna, mieszkaniec Kościana. Doznał on urazu oka.

- W tej chwili trudno powiedzieć, co było przyczyną tragedii - dodał komendant Kaczmarek. - Wiadomo jednak, że maszynista pociągu relacji Przemyśl - Poznań był trzeźwy. Dochodzenie w tej sprawie będzie kontynuowane.

W czerwcu tego roku, na terenie byłego województwa leszczyńskiego śmierć na torach poniósł mieszkaniec Kłody (gmina Rydzyna). Kiedy targnął się na życie, był pod wpływem alkoholu.