Tempo 30 w Lesznie wprowadzono ostatnio na Zatorzu, a teraz objęto nią niemal całe Zaborowo. Kierowcy widzą znaki ograniczające prędkość, jednak niewielu z nich wie, że strefa Tempo 30 to także równorzędne wszystkie skrzyżowania. Już bez żadnego specjalnego oznakowania.
Radny Leszna Marek Ganowicz przyznaje, że na temat tych zapisów nie ma ani słowa w czasie egzaminów na prawo jazdy -_Moja wnuczka właśnie zadała taki egzamin. Nie było na nim ani jednego pytania o skrzyżowania w strefie 30. Bez znaków drogowych kierowcy tego nie zrozumieją _– mówi Ganowicz.
Jego zdaniem koronnym dowodem na to, że kierowcy zapomnieli o zasadzie prawej ręki jest chaos pod galerią Leszno, gdzie także funkcjonują równorzędne skrzyżowania. Najczęściej ci jadący szerszą drogą czując, że mają pierwszeństwo wymuszają je.
- Zasada prawej ręki obowiązuje od kilkudziesięciu lat na polskich drogach od lat i wystarczy ją stosować – uważa z kolei radna Leszna, Hanna Kotomska.
Zdaniem miejskich urzędników stawianie nowych znaków pionowych przy każdym skrzyżowaniu w strefie Tempo 30 to duży dodatkowy koszt dla miasta. Radni mają inny pomysł. - _W Poznaniu w jednej z dzielnic po wprowadzeniu strefy 30 wymalowano na jezdniach przed skrzyżowaniami znaki informujące o równorzędnych skrzyżowaniach. Ludzie się szybko nauczyli. Znaki się z czasem wytarły, ale świadomość pozostała _– uważa radny Ganowicz.
Miejscy urzędnicy chcą analizować teraz zachowania kierowców w strefie i uzależniają swoje decyzje od informacji na temat ewentualnych kolizji.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?