Wypadek miał miejsce na wysokości ogródków działkowych. To właśnie tam zamierzał skręcić kierowca opla, w którym jechała też jego żona i roczne dziecko.
- Vectra zaczęła zwalniać, wrzuciła kierunkowskaz i kiedy ja zacząłem zwalniać za vectrą zobaczyłem, że ten biały ford wyprzedza ciąg aut. Nie widział kierunkowskazu, a opel był już w połowie pasa i doszło do zderzenia - mówił nam świadek, który jechał tuż za rozbitym oplem.
Ford po zderzeniu wjechał w rów i zatrzymał się około 20 metrów dalej wśród drzew. Strażacy musieli wycinać miejsce, by dostać się do akumulatora rozbitego auta. Na miejsce wypadku dojechała przypadkowo jadąca tam karetka pogotowia i jej załoga udzielała pierwszej pomocy poszkodowanym. Później wezwano jeszcze dwie kolejne, ale finalnie do szpitala trafiła jedna osoba. Rocznemu dziecku nic się nie stało.
Droga była zablokowana do godziny 22.00.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?