Zdarzenie miało miejsce w szóstym wyścigu na pierwszym łuku, kiedy Unia prowadziła 5 : 1. Tobiasz popełnił błąd, nie opanował motocykla, upadł na tor, a w niego uderzył jeszcze Robert Kościecha, który nie miał możliwości wyminąć leżącego leszczynianina. Tobiasz dość długo leżał na torze bez ruchu.
Zobacz też: Żużel: Hampel po operacji prawej nogi
- Przez chwile był zamroczony, ale na szczęście był z nim kontakt - mówi Tomasz Gryczka, lekarz klubowy.
Tobiasz w karetce udał się do leszczyńskiego szpitala, gdzie przeszedł wszystkie badania i pozostał na obserwacji.
- Zrobiliśmy tomograf głowy i kręgosłupa. Na szczęście nie ma żadnych złamań. Jeśli wszystko pójdzie dobrze za tydzień powinien być gotowy do wyjazdu na tor - wyjaśnia Tomasz Gryczka.
Jak się dowiedzieliśmy Tobiasz Musielak już opuścił szpital.
Dołącz do nas na Facebooku
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?