Wypadek miał miejsce w sierpniu ubiegłego roku. Na drodze między Osieczną a Wojnowicami. 23 letni wówczas kierowca mercedesa wyprzedzał ciąg aut i zderzył się z jadącym z przeciwka volkswagenen passatem z trojgiem osób: 45-letnim mieszkańcem gminy Osieczna, jego żoną i ich 10-letnim synem. Po czołowym zderzeniu 10-latek zmarł na drodze, mimo prób reanimacji. Kierowca miał złamania czaszki, a jego żona liczne złamania żeber.
TRAGICZNY WYPADEK POD OSIECZNĄ. ZGINĘŁO 10-LETNIE DZIECKO
Kierowca mercedesa miał z kolei złamany kręgosłup i nogę. Jego pasażer doznał obrażeń wewnętrznych i helikopterem trafił do szpitala w Puszczykowie. Prokuratura w Lesznie przez kilka miesięcy badała sprawę i właśnie wysłała do sądu akt oskarżenia zarzucając kierowcy umyślne doprowadzenie do tragedii.
ZARZUTY DLA KIEROWCY PO TRAGICZNYM WYPADKU POD OSIECZNĄ
- Skoro wyprzedzał on kolumnę aut w terenie, którego nie znam, mimo zakazu, to musiał się liczyć z konsekwencjami. Te okazały się wyjątkowo tragiczne. Po analizie całości materiału uznaliśmy, że w pełni należy tu mówić o umyślności działania sprawcy – wyjaśnia Przemysław Grześkowiak, prokurator rejonowy w Lesznie.
24-latek z Warszawy nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że nie spodziewał się samochodu jadącego z przeciwka na nierówno ukształtowanym terenie. Proces będzie się toczył przed leszczyńskim Sądem Rejonowym.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?