Biblioteka w Lesznie: Nie ma dotacji na kosztowny remont

Biblioteka w Lesznie: Nie ma dotacji na kosztowny remont

Wielkie pieniądze, wielkie nadzieje i równie wielkie rozczarowanie. Tak można w skrócie opisać starania leszczyńskiego samorządu o dofinansowanie bardzo kosztownego generalnego remontu głównej siedziby miejskiej biblioteki przy ulicy Bolesława Chrobrego.

Pod koniec ubiegłego roku samorząd złożył wniosek o pieniądze z tzw. funduszu norweskiego. Bić się było o co, bo dofinansowanie mogło sięgnąć aż 85 procent inwestycji, której koszt oszacowano na 24 miliony złotych. To olbrzymi wydatek, ale zakres robót też nie jest mały.

W bibliotece wymienić trzeba dach, zrobić nowe, wzmocnione stropy, przebudować pomieszczenia i dobudować jedną kondygnację. Koszty podnosi fakt, że obiekt jest zabytkowy, a to pociąga za sobą konieczność użycia określonych materiałów. Jednak szanse na remont obiektu coraz bardziej się oddalają.

– Zarówno wniosek o dofinansowanie, jak i odwołanie oceniono negatywnie. Zabrakło dosłownie kilku punktów. Pieniądze z funduszu będą wydane na 18 przedsięwzięć, w porównaniu z którymi nie mogliśmy być konkurencyjni – tłumaczy Zbigniew Białas, naczelnik Wydziału Kultury i Sportu Urzędu Miasta Leszna.

Jaka więc przyszłość czeka miejską bibliotekę? O tym zadecydują radni. Prawdopodobnie wstrzymają się ze strategicznymi rozwiązaniami do czasu uruchomienia środków z nowej perspektywy unijnej na lata 2014-2020.

– Wystąpimy z projektem i wnioskiem o dofinansowanie – zapowiada Zbigniew Białas.

Jeśli i z tego źródła nie uda się otrzymać dotacji, to samorządowi nie pozostanie nic innego, jak poszukać innej siedziby biblioteki. Mimo wcześniejszych prób odpowiedniego obiektu nie udało się znaleźć. Tak więc bardzo prawdopodobne, że nowa książnica zostanie po prostu wybudowana.