Budżet Leszna przyjęty głównie głosami PL18 i PiS. Radni opozycji się wstrzymali

Budżet Leszna w prezentowanym projekcie opiewa na 443 miliony po stronie dochodów, a po stronie wydatków zapisano ponad 465 milionów złotych. Bieżące wydatki szacowane są na poziomie 406 milionów, a majątkowe to 58 milionów. Deficyt budżetowy zaplanowano na blisko 22, 5 miliona.

Radni PiS przyznali, że w całości poprą zaprezentowany projekt.

To napięty budżet, ale zauważyliśmy w nim ogrom inwestycji. To na pewno tak ważne drogi jak zakończenie DK12, opracowanie projektów dla Święciechowskiej i nowych dróg Wiosennej, Miłej, czy drogi łączącej rondo Antoniny z Gronowem. Myślę tu o dokumentacjach projektowych. Dlatego radni PiS poprą ten budżet - oświadczył Kazimierz Jęcz z PiS.

Hanna Kotomska w imieniu klubu PL18 chwaliła projekt budżetu. Między innymi planowane wsparcie w kwocie pół miliona złotych dla pediatrii w szpitalu w Lesznie, czy plan budowy przedszkola na Zaborowie. Zapewniła pełne wsparcie radnych swojego klubu w przypadku wprowadzenia zmian budżetowych w ciągu 2022 roku.

Wszyscy wiemy, że przyjdzie nam działać w trudnych realiach. Cieszy nas dalsze inwestowanie w edukację, pomoc społeczną, zdrowie, kulturę i sport. To nie jest budżet rozrzutny. Trudno sobie przecież wyobrazić rezygnowanie z już rozpoczętych inwestycji. Mamy wielką nadzieję na pozyskanie pieniędzy zewnętrznych na ponowne uruchomienie pływalni Akwawit – stwierdziła Hanna Kotomska.

W tym budżecie jest masa inwestycji, które są ważne. Cieszę się, że to nie tylko wydatki infrastrukturalne, ale też wydatki na rzecz szpitala – przyznała radna Aleksandra Petrus – Schmidt w PL18.

Opozycyjny klub Koalicji Obywatelskiej w Lesznie przyznał, że projekt budżetu Leszna uwzględnił część inicjatyw radnych opozycji między innymi takich jak pieniądze na in vitro, remont alei 21 października i inwestycje w ścieżki wokół zbiornika na Zaborowie.

Nie mamy zastrzeżeń do planów inwestycyjnych w tym budżecie. Miasto ma jednak problemy z konstruowaniem budżetu w związku z reformami wprowadzonymi przez rząd. Z drugiej strony ten budżet wydaje nam się nierealny do realizacji choćby w kontekście inflacji – oświadczył radny KO, Tomasz Mikołajczak.

Zdaniem opozycji zakładana w budżecie inflacja (na poziomie 3,3 procent) rozmija się z realną i może to się skończyć dużymi rozbieżnościami w realizacji.

W pewnym momencie pieniądze w budżecie się skończą. Dlatego budżet powinien być skromniejszy. Konstruujemy budżet z 22 - milionowym deficytem i nie pozwala nam to na jakiekolwiek ruchy. Nie przygotowuje nas to na sytuację, gdy w związku z inflacją zabranie w pieniędzy – dodaje Mikołajczak.

Zdaniem opozycji, na bieżące utrzymanie Leszno wydaje więcej niż otrzymuje z budżet i podatków. Pokrycie różnicy może pochodzić tylko z dofinansować rządowych, sprzedaży majątku lub nowych zadłużeń. Klub KO uznał, że w obliczy tych ustaleń nie może udzielić poparcia temu projektowi.

- Jest mi przykro. Byłam do niedawna zdecydowana, by poprzeć ten budżet, ale bardzo nie lubię jeśli się na trzy dni przed sesją robi wrzutkę ,,odwodnienie tory''. Podnieśliśmy podatki mieszkańcom uzyskując 1,6 miliona, a teraz ponad miliona mamy wydać na odwodnienie – oświadczyła radna Adriana Machowiak z KO.

Zdaniem radnej Stefanii Ratajczak, która niedawno odeszła z klubu PiS, projekt budżetu zasłużył na głos wsparcia.

Najbardziej mnie cieszy plan modernizacji pływalni Akwawit. Liczę, że skończy się w 2027 roku. Ważny jest też plan remontu Zespołu Szkół Specjalnych. W tym budżecie mamy też jednak milion na odwodnienie toru żużlowego. Jestem za odwodnieniem, ale na komisji prosiłam, by klub Unia Leszno dofinansował inwestycję w połowie – przyznała Stefania Ratajczak, która finalnie zagłosowała ,,za'' budżetem.

W sprawie odwodnienia toru głos zabrał Adam Kośmider z PiS.

- W podobnej sytuacji jak Unia Leszno znalazł się klub z Ostrowa Wielkopolskiego. W ciągu dwóch dni zebrała się rada i 13,5 miliona złotych przekazano na renowację stadionu, by ta drużyna weszła do rozgrywek jako beniaminek. Bez żadnych gwarancji utrzymania. Ośmieszamy się tu dziś żałując miliona złotych na odwodnienie. Jestem zszokowany – oświadczył Kośmider.

Do uwag radnych – głównie tych z opozycji - odniósł się Łukasz Borowiak, prezydent Leszna.

Musieliśmy przygotować budżet według wskaźnika ministra finansów i stąd taki poziom zakładanej inflacji. Czy kończąc rok 2021 ktoś wcześniej wiedział o podwyżkach cen prądu i gazu, które już mamy? Nie wiemy też, co się wydarzy w 2022 roku – oświadczył Borowiak.

Odniósł się też do sprawy odwodnienia toru na stadionie.

Publicznie mówiłem już, że się z tym nie zgadzam. Że to chory wymysł, niestety wytyczne PZM i ekstraligi są bardzo rygorystyczne. W oparciu o nie właściciel toru ma wykonać odwodnienie i musi być zakupiona plandeka. Ta plandeka musi być po stronie Unii Leszno -dodał Borowiak.

Jego zdaniem Unia Leszno nie ma pieniędzy przed nowym sezonem na dołożenie się do odwodnienia toru. 31 grudnia 2021 Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji ma powiadomić o tym, jakie są oferty na budowę odwodnienia w ogłoszonym przetargu.

Finalnie rozkład głosów był inny niż deklarowano w klubowych wystąpieniach. 16 radny zagłosowało ,,za''. Pięcioro radnych KO wstrzymało się od głosu. Nikt nie był przeciw.