Sprawa głosowania w górowskich wyborach samorządowych trafiła do sądu ze względu na protest wyborczy. Wniósł go Ryszard Górski, który również kandydował do rady z tego okręgu. Domagał się on ponownego przeliczenia głosów, co argumentował m.in. nieprawidłowościami przy wydawaniu kart. Okazuje się, że miał rację. Faktycznie, co ustalił sąd, musiało do nich doszło.
- „Już ze wstępnej analizy protokołu wynika, że Komisja Obwodowa otrzymała 1030 karty do głosowania, zaś niewykorzystanych pozostało 469. Tym samym w urnie nie mogły znaleźć się 564 karty, jak to zostało wskazane w protokole (…). Sąd dokonał przeliczenia oddanych głosów i było ich łącznie 561, w tym 21 nieważnych. Zważywszy, ze łączna ilość głosów ustalonych przez Obwodową Komisję oddanych na poszczególnych kandydatów wynosi 543, a winna wynosić 540 oraz, że różnica głosów między Janiną Barbarą Ziombra, a wnioskodawcą to zaledwie 3 głosy, to stwierdzić należy, że błąd Obwodowej Komisji Wyborczej ds. Ustalania Wyników w okręgu nr 1 w Górze mógł mieć wpływ na wynik wyborów” - czytamy w uzasadnieniu legnickiego sąd.
Tym samym Temida stwierdziła nieważność głosowania oraz wygaśnięcie mandatu Janiny Ziombry. Na razie bierze ona jednak wciąż czynny udział w obradach rady, bo wyrok, choć zapadł już 15 stycznia, wciąż nie jest prawomocny.
Po uprawomocnieniu się wyroku wojewoda wygasi mandat radnej Ziombry, a obwodowa komisja wyborcza ponownie przeliczy wszystkie ważne głosy oddane na poszczególnych kandydatów oraz ustali wynik wyborów.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?