Porzucony baner wyborczy. Miejsce będzie posprzątane - informuje biuro Grzegorza Rusieckiego, posła Koalicji Obywatelskiej

15 października 2023 po zamknięciu lokali wyborczych i podliczeniu głosów część kandydatów mogła świętować zwycięstwo, wśród nich był Grzegorz Rusiecki na którego głos oddało 22 410 osób.

Trzy miesiące po wyborach w Bielawach leżą porzucone banery wyborcze Grzegorza Rusieckiego - informuje jeden z mieszkańców wioski.

Niezależnie od tego czy kandydat otrzymał mandat, czy też musiał pozbierać się po porażce, to wszyscy muszą posprzątać w określonym czasie banery, plakaty i ulotki wyborcze reklamujące kandydatów.

Obowiązkiem pełnomocnika wyborczego jest bowiem takie zorganizowanie kampanii, by po jej zakończeniu materiały zostały w terminie 30 dni usunięte - wskazuje w serwisie Prawo.pl prof. Anna Rakowska-Trela z Uniwersytetu Łódzkiego, autorka komentarza do Kodeksu wyborczego

Jeśli tego nie zrobią, wójt postanawia o ich usunięciu. Pełnomocnikowi, który nie wywiąże się z obowiązku usunięcia materiałów agitacyjnych w terminie, grozi kara grzywny od 20 zł do 5000 zł.

Wszystkie miejsca, w których wisiały banery były przez nas zapisywane. Zaraz po wyborach pan poseł wraz z wolontariuszami osobiście usuwał banery z zapisanych lokalizacji, a w mediach społecznościowych podana została informacja z prośbą o zgłoszenia, gdyby któryś z wywieszonych banerów nie został usunięty. Trudno stwierdzić skąd ten baner znalazł się w tym miejscu. Dziękujemy za zgłoszenie, po ustaleniu dokładnej lokalizacji baner uprzątniemy - mówi Patryk Józefowicz z biura poselskiego Grzegorza Rusieckiego.