Leszno: Inauguracja roku nie na terenie uczelni?

– Wykonawca zapewnia nas, że zdąży uporać się ze wszystkimi pracami do siódmego września, bo jest to termin wynikający z umowy. Osobiście mam co do tego wątpliwości, bo choć roboty idą pełną parą, to budowa nie postępuje tak szybko, jakbyśmy się tego spodziewali – wyjaśnia Zbigniew Mocek, kanclerz PWSZ w Lesznie.

Zobacz także: Przejazd masy krytycznej ulicami miasta - ZDJĘCIA

Budowa wielofunkcyjnej auli z zespołem sal wykładowych rozpoczęła się w maju ubiegłego roku, choć uczelnia jej pełną dokumentację miała już w 2004 roku. Jednak nie udało się wtedy uzyskać dofinansowania na tę inwestycję. Dopiero po kilku latach PWSZ otrzymała środki z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Pokryją aż 65 procent kosztów budowy, który wynosi nieco ponad 18 milionów złotych. Początkowo prace przebiegały zgodnie z planem, ale na ich opóźnienie wpłynął m.in. incydent związany z ukraińskimi pracownikami.

Główny wykonawca zlecił część zadań innej firmie, a ta zatrudniła obcokrajowców. Jak się później okazało, podwykonawca zalegał z wypłacaniem wynagrodzeń i zbuntowani Ukraińcy rzucili łopaty. Roboty stanęły, bo z placu budowy z dnia na dzień zniknęły aż 32 osoby. Firma w pośpiechu musiała szukać nowych ekip. Teraz trwają prace wykończeniowe i za kilka miesięcy dwukondygnacyjna aula o powierzchni użytkowej ponad 3,5 tys. metrów kwadratowych będzie gotowa. Pomieści się w niej łącznie około tysiąca osób.

– Nie będzie przeznaczona wyłącznie na potrzeby uczelni, ale stanie się miejscem dostępu do wiedzy i edukacji dla mieszkańców całego subregionu – zaznacza Mocek. – Zamierzamy udostępniać pomieszczenia do organizowania imprez okolicznościowych, koncertów, czy nawet spektakli teatralnych.

Nie ma natomiast pewności, czy najważniejsza dla uczelni uroczystość w roku, odbędzie się w nowych murach auli.
– Przez cały czas mamy taką nadzieję. Inaugurację zaplanowaliśmy na 13 października, a więc jest jeszcze szansa. Mimo wszystko zabezpieczyliśmy się i zarezerwowaliśmy już salę w zaprzyjaźnionej uczelni – dodaje kanclerz PWSZ.