Zorganizowane w ogrodzie spotkanie, na którym podarowała rodzinie swoją książkę, przebiegało w sympatycznej, choć też bardzo wzruszającej atmosferze.
- Babciu, następną książkę napisz proszę zupełnie inną, bo tą mama czyta i wciąż płacze – stwierdziła najmłodsza wnuczka autorki Lenka Piasecka.
Pani Aniela „Ulotne chwile” poświęciła przede wszystkim swoim rodzicom. Opisała koleje losu Anny i Jana Wciórków z Goniembic począwszy od 1933 roku aż do ich śmierci. Bazowała na własnych wspomnieniach, ale także licznego rodzeństwa.
- Inspiracją do spisania tych wspomnień było zorganizowanie przez nasze dzieci, czyli wnuków moich rodziców, pierwszego rodzinnego zjazdu. Odbył się on w listopadzie 2019 roku. Zawiadomiono wszystkich z rodziny, a było to około 200 osób. Chociaż z różnych względów nie wszyscy mogli uczestniczyć to i tak bawiło się razem 135 osób. Patrząc na rozbawioną, czteropokoleniową rodzinę, postanowiłam, że muszę spisać historię życia ludzi, od których to wszystko się zaczęło – podkreśla pani Aniela.
Leszczynianka wyznaje, że na początku nawet mężowi nie zdradziła swoich pisarskich planów. Co prawda dziwił się, że tak dużo czasu spędza przed komputerem, ale szczęśliwie zawsze udało jej się znaleźć jakąś wymówkę. „Przyłapał” ją, gdy publikacja była już na ukończeniu.
- Życie moich rodziców nie było łatwe. Były lata, gdy było nam naprawdę ciężko. Brakowało pieniędzy na wszystko, nawet na jedzenie, bo rodzice mieli aż jedenaścioro dzieci. Nigdy jednak w naszym domu nie brakowało miłości i wzajemnego poszanowania – przekonuje pani Aniela, która z zawodu jest księgową i w swoim fachu pracuje już od 52 lat.
Do dziś w każdych trudach się wspierają, a radości wspólnie dzielą, bo wciąż we własnym towarzystwie bawimy się najlepiej.
- Myślę, że wszystkie siostry zgodzą się ze mną, jak powiem, że zawsze byłyśmy dumne z tego, jak nasi mężowie potrafili się dogadać z naszymi rodzicami, ale i pomiędzy sobą, nie pomijając naszej kochanej bratowej Marysi, z której jesteśmy bardzo dumne. Spotykaliśmy się na każdych imieninach, trzeba było dostawiać stoły i krzesła – wspomina w swojej książce Aniela Grys.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?