To kolejny z pomysłów, który przeforsowali radni centroprawicy. Przeforsowali go mimo zapewnień, że w wydziale promocji jest już specjalista odpowiedzialny za kontakty z przedsiębiorcami.
Wniosek dotyczący utworzenia stanowiska dla pracownika, który zajmie się pozyskiwaniem inwestorów strategicznych, padł z ust radnej Doroty Zgaińskiej z Platformy Obywatelskiej. Był to jeden z warunków opowiedzenia się tego klubu za projektem przyszłorocznego budżetu.
– Pracownika należy wyłonić w konkursie wewnętrznym, a samo stanowisko powinno być podległe jedynie prezydentowi. Menedżer będzie też raz w miesiącu stawał przed komisją rozwoju i infrastruktury miejskiej i zdawał sprawozdanie ze swoich działań – tłumaczy Zgaińska.
Radny Marek Ganowicz stwierdził, że sam pomysł nie jest może głupi, ale trzeba chociaż sprecyzować, jakie przedsięwzięcia są dla miasta strategiczne. Postulował, by nie tworzyć stanowiska z biegu, ale po analizie. Stanęło na tym, że prezydent zobowiązał się do zorganizowania nowego etatu w ciągu najbliższych trzech miesięcy (pierwotnie radna wnioskowała, by konkurs przeprowadzono jeszcze w styczniu). Jednak nie bez wątpliwości. Tomasz Malepszy nie jest przekonany, czy odpowiedzialność menedżera wyłącznie przed prezydentem, wpłynie na wzmocnienie jego pozycji i zwiększenie efektów pracy.
– W wydziale promocji mamy już stanowisko o tym zakresie. Efekty także są widoczne, bo za aktywizację życia gospodarczego w naszym mieście marszałek chwali nas co chwilę – zauważa prezydent Tomasz Malepszy.
Radnych centroprawicy nie satysfakcjonują jednak dyplomy i gratulacje, ale konkretne wyniki. Podają tu przykład strefy inwestycyjnej I.D.E.A., w którą w ciągu kilku ostatnich lat samorząd wpompował kilkanaście milionów złotych. Powstała tam ulica Geodetów, która łączy bezpośrednio strefę z drogą krajową numer pięć.
Wyremontowano też ulicę Usługową, która skomunikowała ją z drogą wojewódzką numer 323. W połowie roku gotowy ma być również Inkubator Przedsiębiorczości. Wszystko to miało sprawić, że ofertą inwestycyjną miasta zainteresują się nie tylko polskie, ale także międzynarodowe przedsiębiorstwa. Choć z prezydentem rozmawiało już na temat współpracy kilku przedstawicieli zainteresowanych firm, to żaden z nich do tej pory nie zdecydował się na zainwestowanie swoich pieniędzy w Lesznie.
– Pozyskanie inwestora, to nie to samo, co kupowanie bułek w sklepie. To proces długofalowy i tak powinien być oceniany. W mojej opinii nie ma zapotrzebowania na tworzenie stanowiska menedżera. Ważniejszym jest, by taka osoba pracowała w zespole – przekonuje Alicja Szczepińska, naczelnik Wydziału Promocji Urzędu Miasta Leszna.
Tworzenie etatu dla kolejnego specjalisty najprawdopodobniej nie poprawi sytuacji, a już na pewno nie należy się spodziewać szybkich i spektakularnych efektów jego pracy. Zmiany spowodowane działaniami menedżera ds. starówki, czy pozyskiwania inwestorów, jeśli w ogóle będą widoczne, to zapewne dopiero po kilku miesiącach, a może i nawet po kilku latach.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?