Leszno. Tunel przy Okrężnej razi wulgaryzmami na ścianach. Jedna kamera to za mało do poskromienia wandali ZDJĘCIA

Tunel przy Okrężnej to inwestycja, której oddanie długo się przeciągało. Kolej wbudowała go w ramach modernizacji linii E59 w Lesznie i zakończyła prace 2021 roku. Tunelem pod torowiskiem mogą chodzić piesi i przejeżdżać rowery.

Dół tunelu, a dokładnie jego ściany, są jednak w opłakanym stanie.

Pełno pomazanych wulgaryzmów. Jedne zamazane kolejnymi. Chodziłam tu z dzieckiem, ale zaczęłam omijać to miejsce, bo musiałam dziecku zasłaniać oczy na widok tych prymitywnych haseł. Czy nie da się tego jakoś zabezpieczyć? - pyta nas mieszkanka Zaborowa

Jedna kamera jest w okolicy przejścia, ale nie w samym tunelu. Umieszczono ją na słupie przed wejściem pod ziemię. Pozwala sprawdzić okolice, ale nie jest wystarczająco skuteczne właśnie na dnie przejścia podziemnego.

Dzięki tej kamerze namierzyliśmy sprawców malowania ekranów dźwiękochłonnych nad przejściem – mówi nam Dominik Sadowski, komendant Straży Miejskiej w Lesznie.

Kamer w samym przejściu nie będzie. Przynajmniej na razie. Problemem jest kwestia własnościowa tunelu. Jest teren PKP i nie należy od do miasta. Samorząd nie może więc bez zgody PKP takich urządzeń montować.

Mieszkańcy Zaborowa mają pewien pomysł. Z takiego rozwiązania korzystano już kiedyś w przejściu podziemnym między Dworcową a Słowiańską i w łączniku między dworcem PKS a Przemysłową.

Oddajmy to miejsce artystom od grafiti. Takim porządnym, prawdziwym. Niech wymalują kolorowo całe ściany tunelu. Nie będzie widać takich bazgrołów, bo teraz kłują w oczy jak na szkolnej tabllicy wymazane na tych szarych ścianach - przyznaje nam mieszkanka jednego z domów w okolicy.