Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno: Zjednoczeni dla Leszna oczyszczeni z zarzutów nadużyć finansowych podczas wyborów

DAN
Daniel Andruszkiewicz
Po dwóch latach nieobecności w życiu publicznym komitet ,,Zjednoczeni dla Leszna" znów chce wkroczyć na lokalną scenę polityczną. Ugrupowanie przegrało ostatnie wybory samorządowe i odeszło w cień oskarżone o nadużycia finansowe. Dziś działacze informują, że oczyszczono ich z zarzutów.

"Zjednoczeni" zawiązali swój komitet głównie po to, by zapewnić miejsca na listach tym radnym, którzy nie znaleźli ich w partiach z ramienia których kandydowali przed sześcioma laty. Dwa lata temu postanowili spróbować sił wspólnie. Byli to Edward Bąkowski (PO, potem niezależny ), Piotr Olejniczak (PO, potem niezależny), Marek Wachowski (PiS, potem niezależny, przed wyborami w PO, ale bez miejsca na liście). Szeregi komitetu zasilili także m.in. Piotr Kois (były radny i przedsiębiorca) i Rufin Sokołowski (były prezes Unii Leszno).

Zobacz też: Leszno: LSM ma nowego prezesa. Edwarda Myślicka pokonała w konkursie Sławomira Szczota

W zależności od okręgu komitet uzyskał maksymalnie od ośmiu do jedenastu procent poparcia. nie wystarczyło to do objęcia choćby jednego mandatu. Tuż po wyborach komisarz wyborczy odrzucił sprawozdanie finansowe komitetu i orzekł, że musi oddać skarbowi państwa ponad siedem tysięcy złotych. Nieprawidłowości miały polegać na dokonywanie wpłat na konto ugrupowania już po wyborach. "Zjednoczeni" odwołali się od tej decyzji, a sprawa trafiła do sądu.

- Rozpoczęła się wtedy dwuletnia batalia, którą ostatecznie wygraliśmy. Sąd przyznał nam racje, bo nie dążyliśmy do osiągnięcia korzyści majątkowych, ale wpłacaliśmy pieniądze, by oficjalnie z konta komitetu opłacić usługi firm, które drukowały ulotki, czy plakaty - mówi Edward Bąkowski.

- Cieszymy się, że w końcu udało się zamknąć tę sprawę na naszą korzyść, bo opinia publiczna nazywała nas oszustami i złodziejami. Chciano ukarać nas za uczciwość - dodaje Sokołowski.

Oczyszczeni z zarzutów "Zjednoczeni" zapowiadają start w wyborach samorządowych, które odbędą się za dwa lata. Na listach znajdą się kandydaci o różnych poglądach politycznych, ale cechujący się jedną ideą - chęcią działania dla dobra miasta. Zapowiadają też, że jeśli prezydent Tomasz Malepszy nie zdecyduje się ubiegać o reelekcję, to wystawią własnego kandydata na ten urząd.

- Konkurowanie z prezydentem Malepszym nie miałoby sensu, bo jeśli wystartuje, to będzie zdecydowanym faworytem - wyjaśnia Sokołowski.

Dołącz do nas na Facebooku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto