Do zdarzenia doszło 2 czerwca. Przed północą wart 420 tysięcy nowy (dwutygodniowy) dodge ram wjechał na rondo Sybiraków. Samochód uderzył w latarnię i przewrócił się na bok. W aucie było pięć osób, ale jedna z nich zniknęła z miejsca zdarzenia. Świadkowie opisali kierowcę, ale policji nie udało się go zatrzymać. Przesłuchani zostali pozostali uczestnicy zdarzenia. Część z nich była pijana.
DODGE RAM WART PONAD 400 TYSIĘCY ROZBITY NA RONDZIE W LESZNIE
Do komendy kolejnego dnia zgłosił się 44 - latek i poinformował, że to on prowadził samochód. Odmówił jednak składania jakichkolwiek wyjaśnień. Usłyszał już zarzut spowodowania kolizji, ale też nieudzielenia pomocy innym osobom biorącym udział w zdarzeniu. Policjanci zebrali materiały i podjęli decyzję o zatrzymaniu mu prawa jazdy – mówi Monika Żymełka z policji w Lesznie.
To kończy sprawy, bo policjanci skierowali do sądu wniosek o ukaranie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?