Akcja na leszczyńskim Rynku zgromadziła osoby w różnym wieku. Część z nich przyniosła znicze, inni transparenty. Na schodach ratusza stanęło zdjęcie zamordowanego Pawła Adamowicza.
- Wszyscy jesteśmy Polakami bez względu na dzielące nas różnice, a dzisiaj wszyscy jesteśmy także mieszkańcami Gdańska - mówiła ze łzami w oczach inicjatorka akcji i było to jedyne publiczne wystąpienie w czasie tego spotkania.
Wśród obecnych na Rynku osób byli przedstawiciele różnych grup zawodowych między innymi: prawnicy, nauczyciele, psycholog, dziennikarze, muzycy i samorządowcy. Nie brakowało też studentów i uczniów szkół średnich.
Pytani o powody uczestnictwa w akcji odpowiadali podobnie. - To, co dzieje się w Polsce w kwestii podziałów społecznych to dramat. Jest to chyba na rękę politykom, bo skłóconym społeczeństwem łatwiej manipulować. Ale ta eskalacja rodzi też takie patologie jak dramat w Gdańsku - mówił Marcin,student z Leszna.
- Warto się zastanowić, czy polityka podziału na dwa obozy napuszczane na siebie nie miała wpływu na tego człowieka. Nie feruję wyroków w tej sprawie, ale należy o tym myśleć - mówił radny Leszna, Tomasz Mikołajczak. W grupie uczestników był też wicestarosta leszczyński, Grzegorz Rusiecki. - To nasza dezaprobata przeciw tej formie relacji społecznych - przyznał.
Milczący marsz rozszedł się spokojnie po kilkunastu minutach. Część uczestników złożyła znicze na schodach ratusza. Pojawił się też wieniec. Zgromadzenie obserwowała policja.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?