Nie warto stąpać po cienkim lodzie

Z zimowej pogody najbardziej cieszą się dzieci. Gęsto padający śnieg sprzyja zabawom na świeżym powietrzu, lepieniu bałwanów i jeździe na sankach. Pokrywa lodowa zalegająca stawy i inne zbiorniki wodne, kusi do założenia łyżew. Policjanci i strażacy ostrzegają jednak, że warstwa lodu jest zbyt cienka i grozi załamaniem.

Na szczęście tej zimy nie doszło jeszcze do tragedii. Warto jednak wyjść z założenia, że lepiej zapobiegać niż ratować.

Pijani i wędkarze najczęstszymi ofiarami

- W okresie zimowym najczęściej dochodzi do wypadków z udziałem osób nietrzeźwych i wędkarzy - mówi Anna Wysocka, wiceprezes Wielkopolskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego - W tym roku na terenie Wielkopolski na szczęście nie doszło jeszcze do żadnej tragedii.

Prezes WOPR-u przyznaje, że najbardziej zagrożeni są wędkarze, który wychodzą na jeziora, aby tam wybić przerębel i łowić ryby.

Teoria potwierdzona faktami

Słowa Anny Wysockiej potwierdza ostatni wypadek, jaki zdarzył się na terenie powiatu leszczyńskiego. Było to dwa lata temu na jeziorze w Zaborówcu (gm. Wijewo). Wcześnie rano na środku jeziora wędkę zarzucił 39-letni mieszkaniec Wschowy. Kiedy po kilku godzinach wrócił na stanowisko wędkarskie, lód znacznie zmniejszył swoją grubość i pękł pod stopami nierozważnego wędkarza. Pomoc wezwali towarzysze mężczyzny. Pomimo natychmiastowego przyjazdu służb ratowniczych, mężczyznę odnaleziono martwego po kilku godzinnych poszukiwań. Okazało się, że nierozwadze towarzyszył również alkohol.

Zwyczajem wędkarzy chodzących zimą po skutych lodem taflach jezior jest zakładanie na nogi płaskich desek z nadzieją, że ciężar ciała będzie rozłożony na większej powierzchni. Metoda ta jednak rzadko sprawdza się w praktyce.

Strażacy ratują

- Mimo że tafla lodu na jeziorze lub innym zbiorniku wodnym wydaje się być gruba i równo zamarznięta, zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że w niektórych miejscach lód jest zbyt cienki, aby utrzymać ciężar człowieka - mówi asp. sztab. Wiesław Sadowski, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Lesznie - Po licznych utonięciach, jakie miały miejsce w zeszłym roku na terenie Polski większość komend otrzymała sprzęt ratunkowy - sanie do poruszania się na lodzie i kombinezony dla strażaków uniemożliwiające zanurzenie się.

Jedyna w leszczyńskim regionie specjalistyczna grupa ratownictwa wodno-nurkowego centralnego odwodu operacyjnego znajduje się przy Komendzie Miejskiej PSP w Kościanie. Nurkowie z Kościana biorą udział w wielu akcjach w regionie leszczyńskim. Mogą również działać na terenie całego kraju - Nie ma roku, abyśmy nie byli wzywani do ratowania osób tonących - przyznaje st. kpt Hieronim Schwarz, rzecznik Komendanta Miejskiego PSP w Kościanie.

Jednak mimo natychmiastowej reakcji strażaków większość ofiar cienkiego lodu nie udaje się uratować.

asp. sztab
Piotr Rosiński
rzecznik Komendanta
Miejskiego Policji
w Lesznie
Należy korzystać tylko z miejsc przeznaczonych do uprawiania sportów zimowych. Nie wolno wchodzić na żadne akweny wodne, czy baseny przeciwpożarowe. Zbyt cienki lód może doprowadzić do tragedii. Odpowiedzialność za dzieci spoczywa przede wszystkim na rodzicach, którzy powinni wiedzieć, gdzie dzieci się bawią i z kim.