Właściciel Żabek jest regularnie okradany. Ma już tego serdecznie dość

Krystian Pendzej, właściciel dwóch sklepów Żabka: przy ulicy Świętokrzyskiej i przy ulicy Wolności w Lesznie, został okradziony. Złodziejską parkę nagrał sklepowy monitoring. Niestety, policja zakończyła postępowanie z powodu nieustalenia sprawców.

W marcu br. pan Krystian został okradziony w obu sklepach. W jednym wartość skradzionych produktów wynosiła 44,08 zł, w drugim 26,44 zł.

Na monitoringu nagranym w sklepie przy ulicy Wolności 4 marca br. widać parę, ale nie widać, co kradną.

- Po przeliczeniu towaru okazało się, że brakuje dwóch słoików fasolki po bretońsku, gołąbków i batoników Prince polo - wylicza właściciel.

Natomiast na nagraniu ze sklepowego monitoringu przy ulicy Świętokrzyskiej , zarejestrowanym w dniu 10 marca br., doskonale widać tę samą parę. Wówczas ich łupem padł czteropak czeskiego piwa oraz batony Pawełki.
11 marca br. pan Krystian złożył zawiadomienie w Komendzie Miejskiej Policji w Lesznie. Funkcjonariuszom przekazał nagrania z monitoringu. Kilka dni później dowiedział się, jak prawdopodobnie nazywa się złodziejka. Ponownie udał się na komendę i przekazał nazwisko kobiety. Tymczasem 4 kwietnia br. z KMP w Lesznie otrzymał pismo o niewniesieniu wniosku o ukaranie do sądu z powodu niewykrycia sprawców wykroczenia.

- Tego samego dnia spotkałem złodziei na ulicy. W najlepsze, siedząc na ławce, pili sobie w biały dzień piwo - mówi przedsiębiorca.

Jak wyjaśnia Monika Żymełka,oficer prasowa KMPw Lesznie, wizerunek podejrzanych pokazano policjantom prewencji oraz dzielnicowym.

- Policjanci ich nie rozpoznali. Osoba o nazwisku wskazanym przez przedsiębiorcę jest doskonale policji znana. Z pewnością nie jest to kobieta z nagrania. Chciałabym jednak zapewnić, że mimo formalnego zakończenia postępowania czynności nadal są prowadzone - tłumaczy policjantka.