Gospodarz znęcał się nad zwierzętami. Psy i koty trzymano w dramatycznych warunkach

Policjanci zajmujący się na co dzień przestępczością gospodarczą zauważyli gospodarstwo w gminie Lipno, w którym trzymane w dramatycznych warunkach było około 20 kundelków i koty.

Po podwórzu gospodarstwa biegało około 20 kundelków w różnym wieku. Część psów biegała „luzem”, a część była zamknięta w „pseudo” kojcu oraz pomieszczeniach po byłych oborach lub świniarniach. W tych zamkniętych pomieszczeniach znajdowało się jednocześnie zbyt dużo zwierząt, które nawzajem się atakowały. Na całym podwórzu panował bałagan, policjanci brodzili w psich odchodach. Psy ujadały nerwowo. Wśród nich była suczka z kilkoma szczeniaczkami trzęsąca się zimna, leżąca w jednym z pomieszczeń w brudnej od odchodów słomie - opisuje sytuację w gospodarstwie Monika Żymełka, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Lesznie.

Mundurowi natychmiast poinformowali o tym urząd gminy w Lipnie, inspektora weterynarii i fundację Zwierzęce SOS. Odzew urzędników był natychmiastowy.

Już po kilku dniach mundurowi wrócili na posesję ze stosowną dokumentacją nakazującą odbiór zwierząt właścicielowi. Tym razem mężczyzna przygotował się na zapowiedziany przyjazd służb i odświeżył psie legowiska słomą oraz nałożył karmy do misek - dodaje Monika Żymełka.

Mężczyźnie trzymającemu w tragicznych warunkach zwierzęta odebrano13 suczek, w tym jedną z sześciorgiem szczeniaczków, jednego samca oraz chorego młodego kociaka. Niebawem odebrane zostanie także pięć pozostałych psów.

Mieszkaniec gminy Lipno usłyszy zarzut znęcania się nad zwierzętami. Chodzi o trzymanie zwierzaków w niewłaściwych warunkach i zaniedbywanie przez brak do jedzenia i picia oraz niezapewnianie opieki medycznej. Grozi mu do pięciu lat więzienia.