Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kilkanaście lat temu mieliśmy takie zimy w Lesznie. Śnieg trzeba było wywozić ciągnikami

Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski
Naszemiasto, Panorama Leszczyńska
Leszno pokryło się śniegiem i dla wielu osób oznacza to konieczność odśnieżania. To jednak nic w porównaniu z tym jak wyglądało nasze miasto zimą zaledwie kilkanaście la temu. Przed nieco ponad dekadą Leszno dosłownie zasypał biały puch. Zobaczcie, jak wtedy radzono sobie z tym problemem, a było co robić.

W 2023 tym roku astronomiczna zima zacznie się dopiero za dwa tygodnie - 22 grudni, tak samo jak kalendarzowa. Zimowa aura zawitała u nas dużo wcześniej niż te kalendarzowe granice. Leszno po nocnych opadach pokryło się kiloma centrymetrami białego puchu.

Leszno z drona  - grudzień 2021
Dron Loty Usługi Leszno
Leszno z drona  - grudzień 2021
Dron Loty Usługi Leszno

To oznacza obowiązek chwycenia za łopaty i odśnieżania chodników. To obowiązek każdego wlaściciela posesji. Trzeba o tym pamiętać nie tylko myśląc o innych, ale też o własnym portfelu. Kary finansowe mogą być znacznie wyższe, niż mandat nałożony przez policję. Z art. 117 Kodeksu wykroczeń wynika, że za nieodśnieżenie części drogi przeznaczonej dla ruchu pieszego właścicielowi grozi kara nagany lub grzywny w wysokości do 1500 złotych.

Prawdziwe zimy w Lesznie sprzed lat

W 2009 i 2010 roku opady były tak obfite, że miasto poza zwykłym odśnieżaniem, musiało dodatkowo słono płacić za wywóz śniegu przyczepami z ulic.

Kilkanaście lat temu mieliśmy takie zimy w Lesznie. Śnieg tr...

Śnieżne zimy i zaśnieżone Leszno w 2009 i 2010 roku

Leszno podzielono wówczas na cztery obszary: Zaborowo, Zatorze, Gronowo i pozostałe obszary miasta. Ogłoszono przetarg na wywóz śniegu.

Najmniejszym zainteresowaniem przedsiębiorców cieszyło się śródmieście. Ze względu na szerokość ulic i ciągle zastawione samochodami miejsca parkingowe, trudno wywozić stamtąd śnieg.

W dzielnicach miasta tworzyły się wtedy ogromne zaspy, a odśnieżanie organizowali sami mieszkańcy. Szanse na to, by pługi dotarły na Zatorze, Zaborowo, czy Gronowo nie były wielkie. Najważniejszy do ośnieżenia był wtedy wiadukt Roweckiego i główne ulice miasta. Jeśli nawet pługi dotarły na osiedlowe ulice i zgarnęły śnieg z pasa drogowego, to zalegał on na poboczach dróg tworząc coraz większe zaspy.

Wielu mieszkańców przesypywało śnieżne góry do swoich ogrodów, by móc na przykład zaparkować samochody przed domami. Ci, którzy tego nie zrobili czekali później na wytopienie się śnieżnych zwałów długimii tygodniami.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto