Halina Dubiał i Krystyna Kozak są zapalonymi biegaczkami. Przed covidem w sezonie biegowym obie panie uczestniczyły w licznych imprezach biegowych, a co sobotę spotykały się na leszczyńskim parkrunie.
- Teraz, w czasach koronawirusa trzeba sobie jakoś radzić – mówi Halina Dubiał.
Panie postanowiły wspólnie przebiec Półmaraton Szczeciński. Trasę liczącą nieco ponad 21 kilometrów można wybyło wyznaczyć w dowolny sposób.
- Początkowo chciałyśmy biec lasem. Nawet wczoraj pokonałam trasę na rowerze, aby ją sprawdzić, ale dziś rano okazało się, że deszcz zrobił swoje, a wiadomo, że po podmokłym terenie gorzej się biegnie. Część trasowy wiodła więc ścieżką rowerową. Każdy biegacz wie, że asfalt jest nieprzyjazny dla kręgosłupa, ale tym razem nie było wyboru – mówi Halina Dubiał.
Panie spotkały się dziś tj. 18 sierpnia o 5.40 rano na Polanie Trzech Dębów w Karczmie Borowej.
Podczas półmaratonu towarzyszył im na rowerze Andrzej Przwożny, który wiózł napoje i przekąski.
- Biegłyśmy do Pawłowic i stamtąd zrobiłyśmy pętelkę aby zaliczyć 21,98 km. Miałyśmy też krótki przystanek, bo na trasie między Nową Wsią a Pawłowicami znalazłyśmy w kukurydzy konającą sarnę. Wezwałyśmy odpowiednie służby, z sarną zostawiłyśmy Andrzeja – relacjonują biegaczki.
Na Polanę trzech Dębów przybiegły tuż przed 9.00. Zmęczone, ale zadowolone, że mimo pandemii koronawirusa udało im się zaliczyć bieg.
Czym jest dla nich bieganie?
- Największą radością. Spędziłam kilka dni na wakacjach nad morzem i biegałam codziennie, z samego rana po 10 do 16 km. Niesamowity relaks. Każdemu polecam – mówi Krystyna Kozak.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?