Leszno: Kursanci zapłacą za remont WORD

Okazuje się, że wszystkie prace finansują kursanci, bo ośrodek pokrywa koszty z własnej kasy. Pieniędzy raczej nie zabraknie, bo zdawalność na prawo jazdy nadal nie jest zbyt wysoka.

Remont trochę komplikuje pracę instruktorom, bo ośrodek zastawiony jest rusztowaniami, a wszędzie kręcą się robotnicy. Jednak powinien zakończyć się w najbliższych tygodniach.

– Rozpoczęliśmy od frontu, bo tam odchodziło najwięcej tynku. Cały budynek zostanie docieplony i zyska nową elewację. Jednocześnie zrobione zostaną także opierzenia i instalacja odgromowa – mówi Józef Lorych, dyrektor WORD.

Prace będą kosztowały blisko 60 tysięcy złotych. W przyszłym roku ruszy kolejny remont. Dyrektor Lorych planuje odnowić plac manewrowy, na którym pojawiło się już sporo pęknięć i dziur. Dlatego nawierzchnia zostanie poddana frezowaniu i zastąpiona nowym asfaltem.
– Za obie inwestycje zapłacimy w całości z własnych środków – mówi Lorych.

Tych nie powinno zabraknąć, bo kondycja finansowa ośrodka jest całkiem dobra. Zarabia on głównie na egzaminowaniu kursantów. Zarabia dobrze, bo wciąż niewielu z nich udaje się zdobyć uprawnienia za pierwszym razem. Egzamin teoretyczny na prawo jazdy kategorii B (ubiega się o nie najwięcej osób) zdaje średnio około 73 procent przyszłych kierowców. Z praktycznym jest o wiele gorzej, bo zdawalność wynosi zaledwie około 35 procent. Egzaminatorzy przyznają, że dużo osób oblewa na placu manewrowym, gdzie notorycznie przejeżdżają linie i uderzają w pachołki. Kiedy już wyjadą na miejskie ulice najczęściej wymuszają pierwszeństwo, przejeżdżają na żółtym świetle i wyprzedzają na pasach. Jedyną pociechą jest dla nich czas oczekiwania na powtórny egzamin, który skrócił się z miesiąca do 13 dni.

Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa - podpisz petycję do rządu