Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno. Miliony dla spółki Lotnisko Leszno? Sprzeczne wizje władz miasta i opozycji

Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski
Kapitałowe wsparcie dla nowej miejskiej spółki Lotnisko Leszno podzieliło opozycję i władze. Miasto chce aportem przekazać majątek szacowany na 8 milionów, ale opozycja jest ostrożna. Proponuje majątek zostawić pod zarządem miejskim, a spółkę wspierać przez kolejne trzy lata z budżetu. O tej sprawie radni debatowali przez kilka godzin na specjalnie zwołanej komisji.

Spółka Lotnisko Leszno to najmłodszy podmiot powołany przez samorząd z pełnym udziałem miasta. Ma roczną historię i sporo osiągnięć na koncie. Nowy zarząd już mocno zmienił oblicze podupadającego lotniska. Problem w tym, że możliwości pozyskiwania pieniędzy są niewielkie, a plany i potrzeby – spore.

Mamy dwa źródła dochodów: typowo lotniskowe i dochody z imprez. Były więc u nas już wystawy psów, czy prywatna impreza firmy Werner Kenkel z udziałem zespołu Bajm. Dodatkowo, z samych opłat lotniskowych, których wcześniej w Lesznie wcale nie było, uzbieraliśmy w rok 12 tysięcy złotych - przyznaje Michał Graczyk, prezes Lotnisko Leszno.

Przychody spółki to też powstające kolejne hangary i dzierżawa terenu pod nie. Spółka zapewnia, że chciałaby docelowo pokryć wszelkie koszty lotniska właśnie z dzierżaw i najmów.

- Są już nowi zainteresowani choćby stworzeniem u nas salonu sprzedaży lotniczego, warsztatu, czy garażu dla samolotu ze stałymi warunkami przechowywania. Taką wolę ma chce jedna z firm. Najnowszy najemca to szkoła samolotowa z Wrocławia, która przenosi do Leszna 5 samolotów z certyfikowaną obsługą – dodaje Graczyk.

Po co więc majątek lotnisku?

Spółka tłumaczy, że bez majątku nie może myśleć o dalszym poważnym rozwoju. Chciałaby też ,,zejść'' z garnuszka miejskiego, czyli z budżetu. To miałby zapewnić jej aport majątku. Miasto miałoby przekazać spółce tereny i zabudowania warte osiem milionów – tak mówi ostatnio prezentowany operat szacunkowy. To nieco ponad 20 hektarów miejskich gruntów. - Jest to szansa na dalszy rozwój lotniska, które nie będzie ciążyło na budżecie miejskim i będzie chlubą dla miasta – zapewnia Michał Graczyk.

Opozycja mówi ,,sprawdzam''

Tu swoje wątpliwości zgłosili radni opozycji. Na sesji zerwali nawet obrady nie chcąc głosować ,,na szybko'' uchwały o tak dużej skali transferu majątkowego. Miasto tłumaczyło pośpiech groźbą konieczności zapłaty VAT-u, gdyby przekazanie się przeciągało, a na lotnisku powstał nowy hangar wart kilkaset tysięcy złotych. Opozycja zakwestionowała tę argumentację uznając ją za mocno wątpliwą. Radni opozycji zażądali zwołania komisji, a sami wybrali się na lotnisko z wizytą. Miała miejsce w poniedziałek, komisja zebrała się we wtorek 4 sierpnia.

Aport, czy wsparcie z budżetu dla lotniska?

Zdaniem radnych opozycji rozwój lotniska pod rządami nowej spółki nie budzi żadnych wątpliwości. Chwalą zaradność i pomysłowość. Widzą jednak zagrożenie w przekazaniu majątku wprost spółce.
- Rozwój spółki jest bezsporny, ale nie musi być to aport – uważają radni opozycji z Leszna.
Sam zarząd jest jednak innego zdania. - Aport majątku to piąty bieg dla lotniska. Majątek naszej spółki to dziś tak naprawdę wyposażenie rolnicze, walec i wieża mobilna. To wszystko – dodaje Graczyk. Przyznaje, że od momentu powołania nowego tworu spółka otrzymywała wsparcie finansowe.
To między innymi 470 tysięcy od miasta na dokapitalizowane spółki, później kolejne 50 tysięcy i tegoroczne 200 tysięcy na organizację imprezy lotniczej w sierpniu tego roku. Tej kwoty jeszcze nie wydano. Impreza będzie pod koniec sierpnia.

Radna Barbara Mroczkowska z Koalicji Obywatelskiej dociekała, czy spółka interesowała się możliwością wsparcia z KOWR na utrzymanie terenów zielonych. Michał Graczyk przyznał, że spółka dostała już raz 90 tysięcy złotych od państwowej agencji i podobne wsparcie planowane jest w tym roku.

Radny Jacek Matecki zaproponował, by zamiast aportu majątkowego miasto w najbliższych latach dokapitalizowało spółkę kwotą 5 milionów złotych rozłożoną na trzy lata.

Ile wart jest majątek lotniska?

Sporną kwestią okazuje się wartość planowanego ,,aportu''. Na lotnisku działa 12 budynków należących do miasta. Powstawały od lat 60- tych do 80 - tych. Przy okazji analiz dokumentów przez opozycję wyszło na jaw, że miasto przekazało nowej spółce cesje nie dla wszystkich podmiotów działających na lotnisku i kooperujących kiedyś z miastem, teraz ze spółką. Chodzi o Gliding Hotel i Centralą Szkołę Szybowcową. Pieniądze, mimo braku umów, przepływają do spółki, a zdaniem opozycji – powinny do kasy miejskiej. Spółka ma umowy z dwoma innymi podmiotami – stacją paliw i tunelem aerodynamicznym.

Urzędnicy miejscy na sesji przyznali, że faktycznie tworząc spółkę miasto nie anektowało umów na spółkę. Zapewniają, że rozliczenia odbywają się jednak za pełną wiedzą stron. Ile wart jest miejska część majątku planowanego do przekazania? Zgodnie z wyliczeniami w operacie z czerwca tego roku to ponad osiem milionów złotych.

Widzieliśmy operat z czerwca 2020, który opiewał na 8 milionów. Wcześniejszy operat z 2018 roku wskazuje ponad 13 milionów złotych. Czegoś tu nie rozumiem. Skąd ta rozbieżność? - dociekała radna Barbara Mroczkowska (KO).
Naczelnik wydziału gospodarki nieruchomościami UM w Lesznie, Anita Przyłucka zobowiązała się udzielić wyjaśnień na piśmie. Jeszcze w tym tygodniu. - Różnice w operatach mogę wynikać między innymi z tego, że nie uwzględniono hangaru murowanego zmodernizowanego za 800 tysięcy, który wyremontowano w międzyczasie – tłumaczył prezes Michał Graczyk.

A co, jeśli noga się powinie?

Wiceprezydent Leszna Adam Mytych zapewniał radnych, że podjęcie uchwały o aporcie nie oznacza automatycznego działania samorządu. - Musi być przecież jeszcze zawarta umowa notarialna i uchwała zgromadzenia wspólników – mówił Mytych i dodał - Chcemy samowystarczalnej spółki i odciążenia budżetu miasta.

Wątpliwości zgłosił jednak radny Mariusz Nowacki (PiS). - Mamy świadomość, że miasto z aportem przestaje być właścicielem majątku. Co będzie, gdyby spółce powinęła się noga? Gwarantuje wówczas interesu tym majątkiem – mówi Nowacki.

Urzędnicy i prawnicy spółki zapewniali, że w razie ewentualnych problemów finansowych
majątek spółki (po likwidacji) trafia do wspólników. Obecnie to miasto jest jedynym udziałowcem Lotnisko Leszno.

- A co, gdyby doszło do przeinwestowania albo przekredytowaniea? Gdy poręczeniem będzie grunt? - pytał radny Matecki.

Każda inwestycja wiąże się z ryzykiem. Miasto będzie nas kontrolować i sprawdzać jak działamy. Jeśli spółka nie będzie realizowała zobowiązań to właściciel będzie o tym wiedział – uważa Graczyk.

Mytych: to nie pierwsze aporty w tym mieście

W miarę przedłużającego się posiedzenia komisji rosła temperatura dyskusji.

- Prezentujemy tu, jak widzę, skrajne opinie. Od zachwytu radnych działaniem spółki po prezentacji i wizytach na miejscu, aż po propozycje przekazania 5 milionów. Skąd? A może nic nie róbmy? - pytał z przekąsem wiceprezydent Adam Mytych. Przypomniał, że za czasów prezydentury Tomasza Malepszego także przekazywano aporty majątkowe miejskim zakładom.

Tu głos zabrała radna rządzącego miastem prezydenckiego ugrupowania PL18. - Czymś innym jest zaufanie do zarządu, a czymś innym to, że mamy do czynienia z niedociągnięciami formalno - prawnymi. Wprowadzono nas już w błąd w kwestii VAT. Moje zastrzeżenia budzi fakt, że te błędy wytykają radni, gdy od tego są urzędnicy. Zaufanie do obecnego zarządu nie zmienia faktu, że musimy rozmawiać o ryzykach i rozważać wszystkie scenariusze – przyznała Aleksandra Petrus Schmidt.

Skąd wziąć te miliony?

Radni opozycji bronili pomysłu dokapitalizowania spółki.

- Decydujemy, czy miasto ma się pozbyć ziemi za 8 milionów na rzecz spółki, czy nie? Czy miasta nie stać na dofinansowanie 5 milionami w ciągu 3 lat? Mając umowę jaką mają dziś i zapewnienie, że budżecie miasta są dla nich pieniądze, będą działać - dodał Jacek Matecki

Sprzeciwiła się temu radna Petrus -Schmidt. - Bądźmy racjonalni. Wniosek o 5 milionów wymaga zdjęcia czegoś z wieloletniej prognozy finansowej. Mówiąc wprost, jaką inwestycję chcecie wykreślić z planów miejskich? - mówiła.

Rzucać deklaracje o pieniądzach z budżetu można, ale to są puste słowa. Trzeba wiedzieć skąd je wziąć – dodała radna Stefania Ratajczak (PiS).

Posiedzenie komisji nie zakończyło się wiążącą konkluzją.

ZOBACZ TAKŻE

Pas startowy, hangary i nowy hotel – to plany miejskiego lotniska

Gorąca dyskusja w sprawie przejęcia przez miasto lotniska w ...

Po zburzeniu hotelu na lotnisku w Lesznie powstać ma muzeum?...

[g]4802171/g]

Były prezes Aeroklubu Polskiego zarzuca władzom Leszna ,,wro...

Lotnisko Leszno. Lotnisko w Lesznie „zatrudniło” owce do kos...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto