Budowa wiaduktu nad torowiskami przy Wilkowickiej zaczęła się w lutym 2019 roku. Prace szybko jednak przerwano, bo przeszkodą w ich realizacji okazały się kolizje podziemne. Prace gazowników spowolniły zadanie o kilka miesięcy. Wtedy PKP, które jest zleceniodawcą prac, zapowiedziały, że oddanie do użytku wiaduktu nie nastąpi jak pierwotnie planowano w czerwcu, ale dopiero w grudniu 2020 roku.
W trakcie prac jednak udało się nie tylko nadrobić zaległości, ale też wykonać część zadania ,,pod ruchem kolejowym’’. Dzięki temu pod koniec czerwca na briefingu z udziałem PKP zapowiedziano, że wiadukt będzie otwarty w lipcu.
W czwartek 9 lipca kolej zapowiedziała briefing, a miejscem jego organizacji był właśnie wiadukt na Wilkowickiej. Stało się więc jasne, że to dzień otwarcia inwestycji.
- To bardzo ważna inwestycja dla Leszna, choć to nie samorząd był realizatorem tego zadania. My natomiast wykonaliśmy drogę łączącą strefę inwestycyjną przez Maryszewice z trasą S5. Tam są teraz puste pola, ale wkrótce powstaną nowe zakłady pracy. To taki prezent na 100-lecie powrotu Leszna do macierzy. Możemy się cieszyć w mieście z całego szeregu inwestycji drogowych i kolejowych. Nie zawsze było łatwo w trakcie realizacji tych zadań – przyznał prezydent Leszna, Łukasz Borowiak.
Nawiązał do zejścia włoskiej firmy Astaldi z placu budowy odcinka linii kolejowej E59 w Lesznie. Włoski wykonawca zostawił w opłakanym stanie przejazd kolejowy na ulicy 1 Maja, tunel w Zaborowie i prace na samym torowisku. Zastąpił go Torpol, który kończy całe zadanie. Także ta firma była wykonawcą prac na wiadukcie przy Wilkowickiej.
Nowy wiadukt pozwala błyskawicznie przemieścić się z Zatorza do Gronowa w ciągu minuty. Wcześniej trzeba było odstać w korku przy szlabanach czasem 20-30 minut. Kierowcy byli w czwartek zachwyceni. To samo rowerzyści. - Piękna oddzielona od drogi trasa dla rowerów. Do pracy wreszcie mogę wyjechać później i zdążę – mówiła nam pani Anna, która dojeżdża rowerem do jednego z zakładów w strefie inwestycyjnej.
Otwarciu przyglądali się też mieszkańcy domów przy Wilkowickiej, sąsiadujących z wiaduktem. - Mieliśmy tu prawie dwa lata sielskiego odpoczynku od ruchu samochodowego, a teraz będzie pewnie ruch większy niż kiedyś. Liczę jednak na to, że nie będzie tych korków, które kiedyś było codziennością, że ten ruch stanie się płynny – mówi Monika Dziamska, mieszkająca tuż przy nowym wiadukcie.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?