Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno: Pocisk lotniczy w centrum okazał się zwykłą atrapą

Daniel Andruszkiewicz
Przez głupi dowcip zmobilizowano policję, straż i wojsko
Przez głupi dowcip zmobilizowano policję, straż i wojsko
Alarm bombowy w centrum Leszna, który w weekend postawił na nogi służby mundurowe i wystraszył mieszkańców jednego z osiedli, okazał się fałszywy.

Pocisk lotniczy na szczęście był atrapą. Ktoś podrzucił go na plac budowy, skąd dwaj młodzi chłopcy przynieśli go plantami pomiędzy bloki. Amator militariów zostanie jednak bezkarny. Policja nie zamierza ustalać jego personaliów i pociągać do odpowiedzialności.

W sobotę około godziny 15 na policję zadzwonił jeden z mieszkańców i powiedział, że dzieci w wieku 9-10 lat noszą po Alei 21 Października metrowej długości bombę. Kiedy zwrócił im uwagę, porzuciły niewybuch na trawniku między blokami i uciekły. Na miejsce przyjechał policyjny patrol i strażnicy miejscy.

Powiadomiono też patrol saperski, który początkowo miał pojawić się w Lesznie dopiero w poniedziałek. Ostatecznie wojskowi przyjechali w niedzielę, bo bomba znajdowała się przy bardzo ruchliwej drodze, obok sklepu i szkoły podstawowej. Przez pół dnia i całą noc część dzielnicy Prochownia była zamknięta dla pieszych i rowerzystów. W przypadku eksplozji istniało bowiem duże zagrożenie dla życia mieszkańców. Około południa niewybuchem zajęli się saperzy.

– Nie został zdetonowany na naszym poligonie, bo była to atrapa. Tym razem była to atrapa – podkreśla chorąży Marcin Szubert, rzecznik prasowy Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych im. Stefana Czarnieckiego w Poznaniu, gdzie stacjonuje patrol saperski.

Wojskowi przypuszczają, że pocisk został wykonany przez jakiegoś pasjonata militariów, gdyż wiernie przypominał bombę lotniczą pochodzącą z okresu II wojny światowej. Atrapa służyła zapewne jako oryginalny wystrój wnętrza do czasu, kiedy jej właściciel postanowił podrzucić ją na teren budowy w centrum miasta. Wywołało to sporo zamieszania i kosztów, ale, zdaniem Szuberta, reakcja była właściwa.

– Należy podziękować mieszkańcowi za reakcję, bo takich sytuacji nie można traktować jak żart. Lepiej przyjąć, że to pocisk, a nie zwykła rura. W Lesznie wykopywano już niewybuchy, a zabawa z nimi grozi w najlepszym wypadku kalectwem – mówi.

Osoba, która podrzuciła atrapę pocisku do centrum miasta pozostanie bezkarna. Nie odpowie za wywołanie alarmu i postawienie na nogi policjantów, wojskowych i
strażników miejskich. Policjanci tłumaczą, że nie ma podstaw, by jej szukać.

– Zdarzenie to nie nosi znamion przestępstwa, a więc nie prowadzimy w związku z nim czynności wyjaśniających – mówi Zbigniew Krawczyk, p.o. rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Lesznie.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto