29 marca 2021 informowaliśmy o problemach kierowców na przejeździe przy Dożynkowej. Wyremontowane torowisko zostało wyposażone w system automatyczne opuszczania zapór i zniknął stamtąd dróżnik. Dodatkowo wzdłuż torów ustawiono ekrany akustyczne. To na nie skarżą się kierowcy. Uważają, że stoją blisko i są ,,pełne'', a nie przezroczyste. Z tego powodu wjazd na torowisko odbywa się na ,,wyczucie'', a sprawdzenie, czy faktycznie nie jedzie pociąg, wymaga wjazdu do wnętrza strefy ograniczonej zaporami.
W tej sprawie u ministra infrastruktury interweniował już poseł Wiesław Szczepański, który proponuje rozbiórkę części ekranów albo montaż przejrzystych przęseł.
Zaledwie kilkanaście godzin po naszej publikacji, we wtorkowy wieczór na przejeździe utkneły dwa pojazdy: quad i osobówka jadąca za nim. Szlabany opuścił automat, a pojazdy utknęły między nimi, gdy jechał pociąg. Nikomu nic się nie stało, ale PKP zapewnia, że to nie wina organizacji ruchu ani automatyki.
Z wyjaśnień jakie do Radia Elka wysłał Radosław Śledziński z PKP wynika, że zapis z kamer wykazał błąd kierowcy osobówki. Auto wjechał na przejazd za quadem, który z niejasny powodów zatrzymał się za torami. Osobówka też stanęła, a wtedy opuszczone zostały zapory.
Pociągi w tym rejonie mają obowiązek zwalniać – to skutek wprowadzenia automatyki przejazdów w rejonie 1 Maja i właśnie Dożynkowej. Na nieokreślony bliżej czas składy mają tam obowiązek zwalniać.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?