Nastolatkowie zdemolowali pociągi w Lesznie. Teraz ich rodzice pokryją pół miliona strat?

Dewastacja miała miejsce w poniedziałkowe popołudnie, ale teraz śledczym udało się ustalić sprawców.

W poniedziałek dostaliśmy zgłoszenie od pracownika Polregio w Lesznie,. Wynikało z niego, że na bocznicy przy ulicy Zacisze uszkodzono cztery pociągi. Wszystkie szklane elementy wagonów Polregio dostały zbite, a wewnątrz wagonów odpalono także gaśnice i zbito reflektory. Straty wynoszą co najmniej pół miliona złotych – mówi Monika Żymełka, oficer prasowy policji w Lesznie.

Sprawcy tłukli szklane elementy wagonów za pomocą młotków, które znajdują się na ich wyposażeniu.

W środę policja z Leszna ustaliła kim są sprawcy zniszczeń. To dzieci – chłopcy w wieku 12 i 14 lat.

Przesłuchano ich w towarzystwie członków rodziny. Jako nieletni będą odpowiadać przed sądem rodzinnym w Lesznie. Straty są ogromne i będą musiały zostać pokryte przez rodziców nastolatków z Leszna.

Bocznica na ulicy Zacisze miała być miejscem lepiej strzeżonym niż ta przy Kilińskiego, gdzie jeszcze kilka lat temu parkowały wagony. Były zajmowane przez osoby bezdomne i kilka razy doszło tam do groźnych pożarów.

Na terenie kolejowym mogą poruszać się tylko i wyłącznie osoby przeszkolone z odpowiednimi uprawnieniami do przemieszczania się w określonych warunkach. Bocznice i tereny kolejowe są nadzorowane przez organy właściwe, a nieprzestrzeganie obowiązujących przepisów jest niebezpieczne i podlega odpowiedzialności karnej - zapewnia Justyna Grzesik z Polregio w Poznaniu.

Jej zdaniem Sekcja Utrzymania i Napraw Taboru w Lesznie to jeden z najważniejszych punktów technicznych po zachodniej stronie kraju, gdzie przeprowadzonych jest średnio ponad 60 napraw i przeglądów miesięcznie.

Niestety, z powodu znacznych zniszczeń naprawy czterech pociągów w Lesznie potrwają nawet kilka miesięcy dłużej niż zakładano, a pociągi nie wyjadą na tory -dodaje J. Grzesik.