Remont kamienicy przy Dąbrowskiego w Lesznie bada prokuratura. Są podejrzenia nieprawidłowości przy modernizacji

Remont kamienicy przy Dąbrowskiego w Lesznie bada prokuratura. Są podejrzenia nieprawidłowości przy modernizacji

Władze Leszna zawiadomiły prokuraturę o możliwych nieprawidłowościach przy modernizacji kamienicy na ulicy Dąbrowskiego. Tak zwany ,,koszarowiec'' kolejny raz musi być naprawiany, mimo że kamienicę gruntownie zmodernizowano z zewnątrz kilka lat temu. To właśnie te prace miały być zdaniem władz Leszna wykonane niezgodnie ze standardami.

Remont potężnej kamienicy w centrum Leszna zaczął się w 2017 roku. Kompleks zabudowań danych koszar artylerii polowej powstał w latach 1901–1902, a jego projektantami była spółka architektów Knoch & Kallmeyer z Halle i Saale. Największym obiektem był właśnie blok koszarowy dla artylerzystów przebudowany później na mieszkania komunalne. Potężna kamienica przez lata nie była poddawana żadnym modernizacjom więc remont, który ruszył w 2018 roku był znaczący.

W 2019 roku remontowaną kamienicę zgłoszono do ogólnopolskiego konkursu Modernizacja Roku & Budowa, który wygrała.

W czasie remontu w kamienicy odnawiano między innymi zabytkową cegłę pokrywającą ściany. Elementy tynkowane zyskały nowe pokrycie. Całość prac pochłonęła ponad 2,5 miliona złotych i była to największa od lat inwestycja remontowa Miejskiego Zarządu Budynków Komunalnych. Na początku czerwca niespodziewanie modernizowany kompleksowo kilka lat temu obiekt ponownie otoczono płotem i rozpoczęto ,,remont po remoncie''.

Zauważyliśmy uszkodzenie konstrukcji dachu budynku przy ulicy Dąbrowskiego. Skalę uszkodzenia będziemy znali, gdy dostaniemy ekspertyzę. Metalowe ogrodzenie budynku ustawiono, aby zabezpieczyć teren wokół budynku i w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców, które jest dla nas najważniejsze - tłumaczyła dyrektor MZBK Kamila Mulczyńska.

Władze Leszna zgłosiły sprawę remontu w Prokuraturze Rejonowej w Lesznie. Jak poinformował wiceprezydent Leszna, Adam Mytych, są obawy o nieprawidłowości w realizacji prac. Chodzi głównie o jakość używanych materiałów. Zdaniem Mytycha wątpliwości dotyczą zarówno nadzoru inwestorskiego jak i wykonawcy prac. Urzędnicy z Leszna twierdzą, że miasto mogło stracić ponad 200 tysięcy złotych na tym, że w czasie prac użyto materiałów i technologii odmiennych od tych, które były w kosztorysie ofertowym. Sprawa jest obecnie wyjaśniania, a remont zlecony przez MZKB właśnie trwa.