Okazały dąb, fontanna i fajerwerki. Tak miał wyglądać plac Jana Metziga w samym centrum Leszna

Jeden z placów w Lesznie upamiętnia znanego lekarza, publicystę i orędownika sprawy polskiej. Chodzi o doktora Jana Metziga. W samym centrum rośnie dąb szypułkowy posadzony w 1871 roku jako Pomnik Pokoju. Liczące sobie 150 lat drzewo rozrosło się i rzuca cień prawie na cały plac, i otulające go kamienice. Przy placu mieszczą się 34 numery.

Plac kilkukrotnie zmienił nazwę. Znany był jako Nowy Rynek, Rynek Kościelny, a w 20-leciu międzywojennym zmieniono nazwę na doktora Jana Metziga. Kolejną zmianę przeszedł podczas drugiej wojny światowej. Niemcy nazwali go placem SA. Po zakończeniu wojny nosił nazwę Armii Czerwonej, dopiero podczas „odwilży" w październiku 1956 roku, powrócono do przedwojennej nazwy i do dzisiaj jest placem dra Jana Metziga.

Całkiem niedawno samorząd postanowił po nowemu urządzić plac, i w 2017 roku ogłoszono konkurs na koncepcję zagospodarowania placu Jana Metziga i Nowego Rynku. Konkurs cieszył się dużym powodzeniem wśród biur architektonicznych. Z pompą pokazywane plansze z wizualizacjami budziły zachwyt. Z budżetu miasta wydano blisko 100 000 na nagrody dla konkursowiczów, a zwycięska pracownia dostała 40 000 złotych.

Samorząd ogłosił z dumą, że dostał z Polskiego Ładu 26 000 000 złotych dofinansowania na rewitalizację placu Jana Metziga i Nowego Rynku. Po ogłoszeniu przetargu okazało się, zgłoszone oferty były droższe od miejskich kosztorysów, i w 2022 roku miasto zrezygnowało z rewitalizacji. Bez modernizacji plac Jana Metziga przypomina miejsce ze zdjęć sprzed lat, może to jest jego atutem? Chętnie poznamy Wasze zdanie.