Rusiecki kandydatem na prezydenta Leszna? ,,Nie wykluczam'' – mówi poseł

Poselska kadencja Grzegorza Rusieckiego trwa już dwa lata i przy tej okazji poseł postanowił zorganizować konferencję prasową podsumowującą dwa lata sejmowej działalności.

Zapewniał, że ważną rolą jest reprezentacja Leszna i regionu w parlamencie. Pytany o największy sukces przyznał, że trudno o tym mówić, gdy reprezentuje się w opozycję.

Jestem aktywny i znajduję się w pierwszej 50 najbardziej aktywnych parlamentarzystów zabierających głos z mównicy poselskiej . Zabrałem głos ponad 80 razy. Złożyłem też ponad 200 interpelacji i 25 zapytań poselskich, z których większość dotyczyła Leszna i regionu – wyliczał Rusiecki.

Przyznał, że połowę swojego życia spędził na działalności politycznej. - Od 19 lat jestem obecny w publicznych strukturach. Mając 19 lat zostałem radnym – wspominał.

Zapytaliśmy więc posła, który jest też szefem struktur Platformy Obywatelskiej w powiecie, kto będzie kandydatem na fotel prezydenta Leszna w wyborach samorządowych, które mogłyby się odbyć w 2023 roku. W Lesznie nie widać do tej pory wyraźnego lidera w szeregach opozycji, w naturalny sposób przygotowującego się do wyścigu o fotel prezydencki w Lesznie. Sam Rusiecki przyznał, że czas na kampanię to nie ostatnie miesiące przed wyborami.

To nie jest tak, że my przekonamy mieszkańców w czasie ostatnich trzech miesięcy, że mamy jakieś świetnego kandydata. On musi przekonać mieszkańców całym swoim życiorysem zawodowym – mówił Grzegorz Rusiecki

Choć przyznał, że takich kandydatów można znaleźć w obecnym składzie Rady Miejskiej Leszna z ramienia Platformy Obywatelskiej, to nie podał żadnego nazwiska.

Nie wykluczam też, że sam będę ubiegał się o to stanowisko. Kalendarz wyborczy wskazuje na to, że jesienią 2023 roku będą wybory parlamentarne i dopiero po pół roku będą wybory samorządowe – oświadczył dziś Rusiecki.

Platforma Obywatelska zapowiada w końcówce roku sporą aktywność. Planuje spotkania z mieszkańcami w ramach mobilnego biura poselskiego i wizyty w Lesznie partyjnych przedstawicieli z ,, pierwszego szeregu'' – między innymi byłych miniastrów: Izabeli Leszczyny i Tomasza Siemoniaka

Grzegorz Rusiecki rywalizował w Łukaszem Borowiakiem o fotel prezydenta w 2018 roku. Po ostrej kampanii między kandydatami (z sądowymi epizodami) w wygrał Borowiak.