Zgwałcona dziewczynka jest córką byłej konkubiny 27- letniego Tomasza G. Do 28 kwietnia rodzina mieszkała w jednej z leszczyńskich kamienic. Tego dnia dziecko trafiło jednak do szpitala, a niedoszły tatuś zapadł się pod ziemię. Już podczas oględzin lekarze przypuszczali, że ośmiolatka mogła paść ofiarą przestępstwa na tle seksualnym, potwierdziły to badania.
Sprawą zajęły się miejscowa policja i prokuratura. Śledczy dopiero po dwóch dniach wpadli na trop zboczeńca, któremu pomagała 16-letnia koleżanka. Najpierw ukrywała do w Lesznie, a potem zorganizowała kryjówkę w Poznaniu. Do akcji zatrzymania zboczeńca doszło w pociągu relacji Poznań - Wrocław. Mężczyzna miał już wtedy kupiony bilet lotniczy i jechał do stolicy Dolnego Śląska, by zbiec z kraju. W przedziale była też jego znajoma. Tomasz G. stawiał opór, mundurowi musieli go obezwładnić.
Przewieziono go na komendę, a zaraz potem decyzją sądu trafił do aresztu. Rozprawa w Sądzie Rejonowym w Lesznie toczyła się za zamkniętymi drzwiami, dla dobra dziecka sąd wyłączył jej jawność. Wyrok zapadł w sierpniu tego roku. Za gwałt na ośmiolatce sprawca miał trafić do więzienia na dziesięć lat.
- Odwołaliśmy się od wyroku, gdyż był on w naszej opinii zbyt niski. Dodatkowo wnosiliśmy o zasądzenie nawiązki na rzecz poszkodowanej - mówi Jerzy Maćkowiak, szef leszczyńskiej prokuratury.
Maksymalny wymiar kary za to przestępstwo wynosił 12 lat. Od wyroku odwołał się również skazany. Obie apelacje rozpatrzył właśnie Sąd Okręgowy w Poznaniu. Zmniejszył jednak wyrok Tomasza G. do siedmiu lat pozbawienia wolności, a przychylając się do wniosku prokuratury zasądził na rzecz dziewczynki nawiązkę w wysokości pięciu tysięcy złotych.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?