Przed dwoma tygodniami niemiłosiernie męczyli się z Sokołem Pniewy, przegrywając 2:3. Teraz padł remis, a Stainer Polonia przegrywała już w I połowie 0:2. W 45 minucie kontaktową bramkę zdobył Juskowiak.
Po przerwie Poloniści zagrali lepiej, ale długo nie mogli doprowadzić do wyrównania. Rerak strzelał obok bramki. Potem po strzale Bugzela głową goście wybijali piłkę z linii bramkowej. Wreszcie po akcji prawą stroną Krawczyka gospodarze strzelali na raty, a piłkę do siatki zdołał wepchnąć Stachowiak, wyrównując na 2:2. Gospodarze atakowali, przeważali, ale grali też często niedokładnie. Rywal przeciwstawił ambicję i pomimo, że jest pogodzony ze spadkiem, to w Lesznie pokazał się z dobrej strony.
- Wiedzieliśmy, że Olimpia to jeden z lepiej grających zespołów piłką, pomimo swojej pozycji. Nie wyciągamy wniosków z poprzednich meczów. Co z tego, że po przerwie zagraliśmy może i trochę lepiej, jak pełno było niedokładności - powiedział Przemysław Kowalski, obrońca leszczyńskiej drużyny.
Stainer Polonia 1912 Leszno - Olimpia Koło 2:2 (1:2)
Bramki dla Stainer Polonii: Juskowiak (45), Stachowiak (65)
Dodajmy, że już w piątek swój mecz rozegrała Krobianka Krobia, przegrywając niestety z liderem - Nielbą Wągrowiec 2:3. Beniaminek pokazał się jednak z dobrej, ambitnej strony. Bramki dla Krobianki zdobyli: Aleksander Woźniak oraz Miłosz Urbański.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?