Najgorzej jest w centrum miasta, gdzie na trawnikach, chodnikach i placach zabaw bardzo często zalegają psie kupy. Ominąć nieczystości jest trudno, a piesi narzekają i się denerwują.
- Bywają poranki, że kup jest tyle, że aby w coś nie wdepnąć, chodzimy zygzakiem - irytuje się mieszkaniec ul. Klonowicza.
- Gdy się tylko pojawiamy, właściciele psów zbierają nieczystości, bo wiedzą, że za ich niesprzątnięcie grozi surowy mandat - tłumaczy Rafał Pędziwiatr, strażnik miejski.
Kary są naprawdę surowe, właściciel czworonoga, który lekceważy swoje obowiązki może zostać ukarany mandatem do 500 złotych!
Rafał Pędziwiatr dodaje, że z roku na rok, sytuacja się poprawia. Coraz częściej, właściciele psów wychodzą na spacer uzbrojeni w szufelkę, foliowe rękawiczki i woreczek na nieczystości. A nawet gdy o tym zapomnieli, to nic prostszego, wystarczy odszukać stojaki zaopatrzone w woreczki i kubeł na nieczystości. Stoją w parkach i przy każdej większej ulicy w mieście.
- Bardzo mnie smuci, że niektórzy właściciele nie zawsze wywiązują się z obowiązku sprzątania - mówi Jadwiga Borowiak, właścicielka psiaka.
Sama podkreśla, że na spacer ze swoim pupilem, obowiązkowo wychodzi wyposażona w foliówkę.
- Bywa, że biorę zwykłą reklamówkę - demonstruje - Ważne, że jest i nikt nie będzie sprzątał po moim psie.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?