Straż miejska w Lesznie obecnie teoretycznie zatrudnia 21 osób. Przełożeni przyznają jednak, że mają problem z wakatami. - Część osób zmienia prace, to normalne, ale musimy działać i stąd nabór, który właśnie ogłaszamy. Czekamy zarówno na panów jak i panie, bo w naszych szeregach są też funkcjonariuszki - mówi Mirosław Frątczak, komendant Straży Miejskiej w Lesznie.
Zatrudnienie trójki funkcjonariuszy nie jest związane z planowanym przecięciem przez strażników obsługi miejskiego monitoringu. To rozwiązanie nie zostało jeszcze wprowadzone w życie, ale jeśli do niego dojdzie to municypalni będą musieli ogłaszać kolejny nabór.
Wobec trójki rekrutowanych właśnie kandydatów procedura będzie polegała nie tylko na przesłaniu podań i rozmowach. -Szkolenie strażnika trwa kilka tygodni, bo to dodatkowo praktyka i egzaminy. Od przyjęcia do wyjścia na ulicę musi zwykle minąć 1,5 miesiąca – dodaje Frątczak.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?