Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

TYLKO U NAS. Mieszkańcy zablokowali budowę drogi na Zatorzu [ZDJĘCIA]

Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski
Blokadą inwestycji zakończyła się nasza dzisiejsza publikacja dotycząca modernizacji ulicy Wita Stwosza w Lesznie. Mieszkańcy nie zgadzają się z proponowanym przez miasto przebiegiem drogi, która miała przypominać slalom między latarniami. Mieszkańcy zablokowali wjazd ciężkiego sprzętu i przerwali roboty.

O sprawie slalomu na Wita Stwosza napisaliśmy dziś przed południem odwiedzając rano miejsce prac. Okazało się, że przebieg drogi jest mocno zaskakujący. Trasa ma biec zakrętami wijąc się między zamontowanymi przed rokiem latarniami.

BĘDZIE SLALOM NA WITA STWOSZA

Mieszkańcy w tej spawie ostro protestują. Droga miała bez po prawej stronie latarni, patrząc od Okrzei. Kolidowało to nasadzeniami jakie mieszkańcy sąsiedniej - równoległej ulicy Orłowskiego mieli przez lata poza swoimi działkami. Miasto, planując utwardzenie drogi, wezwało ich administracyjnie do usunięcia zieleńców, oczek wodnych i cofnięcia ogrodzeń do granic geodezyjnych. Czas mijał z końcem września. Zrobiła to większość, poza kilkoma osobami.

Zieleń miejska uprzątnęła pozostałości i nagle okazało się, że w miejscu, gdzie ma biec droga, rosną drzewa. Dwie brzozy i kilka niedużych drzew iglastych. Są ,,niczyje'', bo choć rosną obok płotów działek na Orłowskiego (ich tyły wychodzą na Wita Stwosza) nikt nie przyznaje się do posadzenia drzew. Miasto obeszło więc problem i to dosłownie.

Aby ominąć drzewa poprowadzono drogę slalomem między latarniami.
- Nie zgadzamy się na to, bo to niebezpieczne i sprzeczne z wolą mieszkańców. Cały czas zapewniano nas, że droga pobiegnie po stronie posesji z Orłowskiego. My tego nie chcemy – mówi Maria Osięgłowska, mieszkanka Wita Stwosza.

Wraz z grupą pozostałych mieszkańców w czwartek po południu zablokowała inwestycję. - Zaparkowaliśmy samochody w miejscu, gdzie planowany był ten ,,slalom''. Do czasu aż coś sensownego uzgodnimy, nie ruszymy się stąd. Kupując działkę miałam zapewnienia, że droga pobiegnie z drugiej strony. Teraz wszystko się zmienia, bo kuriozalny zygzak ma być pod moim domem – dodaje.

Na spotkaniu z mieszkańcami, wymuszonym blokadą zadania, pojawił się inspektor nadzoru zadania i miejski urzędnik Maciej Adamski oraz radny Kazimierz Jęcz.

- Te zakręty drogi to naturalny spowalniacz. Gdyby ich nie było to po miesiącu sami prosilibyście państwo o zamontowanie spowalniaczy – argumentował.

- Takie esy floresy mają poprawić bezpieczeństwo? - dopytywali mieszkańcy kręcąc głowami.

Urzędnicy, po ponad godzinnych negocjacjach, zawarli z mieszkańcami kompromis. Złożą w Urzędzie Marszałkowskim wniosek o wycinkę drzew, a do tego czasu utwardzenie doprowadzone zostanie tylko do problematycznych drzew z obu stron. Odcinek pomiędzy drzewami pozostanie nadal gruntowy, ale nie będzie już planowanego w tym miejscu ,slalomowego spowalniacza''.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto