Skatepark przy Kordeckiego w dzielnicy Gronowo w Lesznie oddano do użytku latem 2023 roku w ramach budżetu obywatelskiego. Zagłosowało za tym 1090 osób. Budowę skateparku wyceniono wtedy na 550 tysięcy złotych.
Gronowo to dzielnica, która cały czas się rozwija. Jest tu bardzo dużo dzieci i młodzieży, która ma daleko na skateplazę na Zatorzu. Teraz będzie taki obiekt właśnie przy Kordeckiego – mówiła wówczas Lucyna Gbiorczyk z Urzędu Miasta w Lesznie.
Nowy skatepark w Gronowie ma powierzchnię 400 metrów kwadratowych. To kolejny obiekt rekreacyjny przy Kordeckiego. Rok wcześniej miasto, dzięki dofinansowaniu unijnemu, oddało tam do użytku plac zabaw, który znajduje się obok skateparku.
Po kilku letnich miesiącach wzbudził ogromne emocje. Mieszkańcy Kordeckiego i Połanieckich mają dość obiektu.
Wybudowano go bez jakichkolwiek konsultacji. Zignorowano przepisy dotyczące odległości od zabudowań. Nie da się tu mieszkać od czasu budowy. Hałasy, przekleństwa i śmieci. Mamy tego dość i stąd nasza petycja, pod którą właśnie zbieramy podpisy – mówią mieszkańcy.
Dokument trafił do Urzędu Miasta w Lesznie.
Zwracamy się z prośbą o przeniesienie obiektu w miejsce, gdzie jego obecność nie będzie uciążliwa dla mieszkańców – czytamy w petycji podpisanej przez kilkadziesiąt osób, mieszkańców ulicy Kordeckiego.
Petycja mieszkańców w sprawie zmiany lokalizacji skateparku wykonanego w Gronowie wpłynęła do naszego urzędu w tym tygodniu. Jest adresowana do Rady Miejskiej Leszna i to rada zajmie się teraz dalszym procedowaniem tego wniosku. Co do konsultacji lokalizacji skateparku, to mieszkańcy Leszna sami wskazali taką lokalizację obiektu, zgłaszając go do budżetu obywatelskiego - informuje Lucyna Gbiorczyk z Urzędu Miasta w Lesznie.
Sprawą mieli się zająć radni, ale na sesji samorządu Leszna 8 lutego 2024 nie było o tym mowy. Do sprawy skateparku odniósł się natomiast kandydat na prezydenta Leszna, Adam Gbiorczyk.
Zupełnie nie rozumiem dlaczego wybudowano tu skatepark z płyt drewnianych, które generują duży hałas. Powinny to być betonowe elementy, które nie są tak kłopotliwe pod względem hałasu. Do tego skatepark postawiono w odległości mniejsze niż 30 metrów od okien- – mówi Adam Gbiorczyk.
Zdaniem Gbiorczyka wskazania producenta mówią o 200 metrach minimalnej odległości od zabudowań.
Urzędnicy, który wydali zgodę i zignorowali zalecenia producentów, powinni ponieść jak za czasów II Rzeczpospolitej, majątkową odpowiedzialność za zdemontowanie i przeniesienie tego w inne miejsce. Gwarantuję, że wówczas już nigdy żaden urzędnik nie zrobi niczego wbrew mieszkańcom i nie zmarnuje miejskich pieniędzy
Zdaniem Gbiorczyka koszty w przeciwnym razie ponownie spadną na mieszkańców Leszna, bo to miasto będzie musiało przenieść obiekt albo dobudować specjalne ekrany akustyczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
