Leszno. Gdzie wybrać się na rowery w 2020? Atrakcyjne trasy w okolicach Leszna

W Lesznie od kilku lat samorząd stawia na ruch rowerowy. W całym mieście nie tylko wyznaczono kilometry nowych tras, ale powołano też oficera rowerowego, którego zadaniem jest łączność między środowiskiem miłośników jednośladów a właśnie samorządem.

Jednośladem bez problemu można już przejechać przez całe miasto niemal w każdym kierunku. Dla rowerzystów powstały też tak zwane kontrapasy. Dzięki nim podróżując jednośladem możliwe są bezpieczne przejazdy ulicami także ,,pod prąd'' względem ruchu samochodowego. W wielu miejscach Leszna ustawione są specjalne mocowania dla rowerów.

Nie brakuje też plenerowych stacji naprawczych dla jednośladów. Ważną inwestycją dla przemieszczających się ze wschodu na zachód miasta była modernizacja ulicy Słowiańskiej, gdzie brukowana droga stanowiła wyzwanie i zniechęcała do jazdy. Od 2019 roku działa tam wygodna asfaltowa trasa dla jednośladów. Pozwala komfortowo dojechać na Rynek z dworca PKP i PKS.

Na tych, których zmęczy jazda po mieście i szukają spokoju w Lesznie i powiecie czekają kilometry bezpiecznych tras wśród pól i łąk prowadzące nad liczne jeziora w okolicy. Z Leszna wygodnie dojechać można na przykład do Boszkowa, Brenna, czy bliższych Gołanic, gdzie działa kąpielisko nad Jeziorem Krzyckim. Część tras ma swoje nazwy związanie z atrakcjami zwiedzanymi w czasie przejazdu. Mamy więc szlak Sułkowskich, szlak Pielgrzyma, czy szlak konwaliowy. Z danych opracowanych przez Urząd Miasta Leszna i dostępnych na urzędowej stronie klikając w
LINK dowiemy się, że urokliwych traktów rowerowych w okolicach Leszna jest ponad 30, a każdy z nich pozwala na zaplanowanie kilkugodzinnej wyprawy, także rodzinnej.

Sama wygoda i bezpieczeństwo jazdy rowerem to zaledwie część warunków niezbędnych do naprawdę komfortowych podróży. W przypadku jednośladów nie byłoby to możliwe bez miejsc dla odpoczynku i regeneracji sił. Tutaj dużą inicjatywę przejawia Powiat Leszczyński, który inwestuje w infrastrukturę w postaci węzłów przesiadkowych. To miejsca, gdzie można także wygodnie dojechać na przykład samochodem, zostawić go tam i przesiąść się na jednoślady.

Powiat włączył się w realizację dużego programu pod długą nazwą "Budowa sieci połączeń dróg dla rowerów w Gminie Osieczna, Lipno i Rydzyna w ramach zadania ograniczenia niskiej emisji na terenie Aglomeracji Leszczyńskiej. Jego łączna wartość to 8,5 miliona złotych, a zadanie dofinansowała Unia Europejska. W ramach tych pieniędzy powstało kilka zintegrowanych węzłów przesiadkowych dla rowerzystów wraz z infrastrukturą towarzyszącą.

- W skład każdego miejsca przesiadkowego wchodzą: nowe miejsca postojowe dla samochodów, wiaty ze stojakami rowerowymi, dodatkowe stojaki wolnostojące obok wiat oraz energooszczędne oświetlenie – wyjaśnia Jarosław Wawrzyniak, starosta leszczyński.
Węzły przesiadkowe powstały przy skrzyżowaniach dróg krajowych, dużych parkingach oraz miejscach przystanków autobusowych lub obiektach użyteczności publicznej. Działają w gminach: Lipno, Osieczna i Rydzyna.

Leszno w 2019 roku poważnie rozważało możliwość uruchomienia roweru miejskiego. Przeprowadzono ankietę badającą zainteresowanie projektem rowerów miejskich. Zapytano o to tysiąc osób. Połowa z nich zadeklarowała chęć korzystania z miejskich rowerów. Zanim jednak samorząd zakupiłby takie jednoślady, konieczne jest przeprowadzenie pilotażu – wynajmu rowerów i stacji na okres jednego sezonu. Samorząd miał nadzieję, że uda się to w 2019 roku, ale wówczas zabrakło czasu. Rowerowy sezon trwa do września, a pilotaż to minimum 3 miesiące. Poważne rozmowy zaczęły się latem.

Mamy gotową koncepcję roweru miejskiego jako elementu Planu Mobilności Leszna. Na wiosnę pojawią się rowery i stacje rowerowe, które każdy z mieszkańców będzie mógł testować. Wtedy okaże się, czy ten projekt ma szansę na realizację w mieście - zapowiadał w 2019 roku prezydent Leszna, Łukasz Borowiak.

Plany pokrzyżowała jednak epidemia, która od marca 2020 sparaliżowała działania w tym zakresie. Sezon 2020 także należy raczej wykluczyć jako możliwy do realizacji.

- W tegorocznym budżecie miasta Leszna nie przewidziano środków na realizację projektu roweru miejskiego – przyznała nam Lucyna Gbiorczyk z Urzędu Miasta w Lesznie.

Koszt pilotażowego sezonu szacowany jest na około 100 tysięcy. Sezon miałby trwać od maja do sierpnia. Pierwszy kwadrans miałby być bezpłatny. Na ulicach Leszna pojawić mogłaby się się ponad setka jednośladów i kilkanaście punktów ich wypożyczenia od galerii handlowej po Rynek i dworzec.