Leszno. Jest nowy projekt antysmogowy dla miasta. Opozycja chce skuteczniejszych działań niż dotąd

Opis programu antysmogowe w imieniu Koalicji Obywatelskiej prezentował w poniedziałek na posiedzeniu komisji infrastruktury radny Tomasz Mikołajczak.

- Rocznie według danych Ministerstwa Zdrowia, umiera przez smog w Polsce 40-60 tysięcy ludzi, czyli porównywalnie do społeczności Leszna. Sejmik Wojewódzki przyjął rozwiązania, które mówią o tym, że eliminacja szkodliwych kotłów, tak zwanych kopciuchów, musi nastąpić w określonym czasie. Ta uchwała to nie problem, ale argument do przekonania mieszkańców Leszna. Na wdrożenie tego mamy dwa lata - mówi radny Tomasz Mikołajczak.

Trzeba realnie spisać piece

Radni Koalicji Obywatelskiej proponują program, który zakłada pełną inwentaryzację źródeł ciepła w Lesznie. Musi zostać spisany piec w każdym domu w Lesznie. Dla przykładu w Małopolsce jest taki obowiązek. Dowiemy się, ile kotłów jest do wymiany i w którym konkretnie domu, bo nie chodzi tylko o dane statystyczne, ale o skuteczne działanie. Bez tego można rzucić pulę pieniędzy i czekać, czy ktoś się zgłosi – dodaje Mikołajczak.

Miasto miałoby szansę w oparciu te dane uzyskać pieniądze z programów, ale też stworzyć realną mapę ,,trucia'' w mieście.

Za cztery lata, od 2024 roku żaden właściciel ,,kopciucha'' w Lesznie nie będzie mógł korzystać z pieca tego typu.

Obecnie program miejski w Lesznie pozwala na wymianę 50 pieców rocznie. Zdaniem opozycji ta skala działania nie ma wymiernego sensu. Atutem w promocji programu ma być jego powszechność i dostępność dla wszystkich przez cały rok, a nie tylko w wybranym czasie.

Zamknąć skateplazę na jesień i zimę przez smog?

Bazą finansową miałby być ogólnopolski program Czyste Powietrze. Samorząd Leszna mógłby zostać partnerem programu rządowego. W tej chwili 94 gminy w Wielkopolsce już włączyły się do tych działań. Kolejne pieniądze gwarantuje inny rządowy program Stop Smog. Zdaniem pomysłodawców można podzielić skalę dopłat w zależności od lokalizacji domu, ale także od rodzaju pieca, na który wymienia się urządzenie.

Jeśli ktoś wymienia piec na inny węglowy, to dalej truje, choć mniej. Wtedy dotacja byłaby mniejsza niż w przypadku gazu. Może priorytet miałyby te domy, które są w dzielnicach najbardziej kłopotliwych jak centrum, czy Zaborowo albo Zatorze. To, co oglądam na skateplazie sprawia, że zastanawiam się, czynie powinna być ona zamykana jesienią i zimą, bo robimy jej użytkownikom krzywdę. Wdychają sama szkodliwe substancje z tej dzielnicy – dodaje T. Mikołajczak.

Opozycja przywołując przykład powołanego przez miasto kilka late temu ,,oficera rowerowego'' proponuje także stworzenie funkcji ,,oficera smogowego''.

Urzędnicy z Leszna mówią: przecież pracujemy

Co na to miasto? Urzędnicy podkreślają, że od lat realizują politykę walki ze smogiem. Wyliczają prowadzone kampanie informacyjne i akcje kominiarskie prowadzone ostatniej zimy w różnych częściach miasta.

Czy jest sens pracowania nad kolejnym programem? Inwentaryzacja w każdym domu jest droga i trudna w czasie Covid19. Poza tym mamy RODO i nie każdy musi udzielać informacji - przyznała Anna Poloch naczelnik wydziału ochrony środowiska UM Leszna.

Naczelnik nie wzięła jednak pod uwagę faktu, że od dawna straż miejska w Leszna ma uprawnienia gwarantujące jej wejście do każdego domu na kontrolę pieca.

Urzędniczka przyznała też, że ogólnopolskie programy są kierowane do domów jednorodzinnych, a w zwartej zabudowie miejskiej są trudne do realizacji. Choćby w odniesieniu do kryterium dochodowego wnioskujących. Zdaniem naczelnik Poloch na punktach pomiarowych smogu w Lesznie wysokie stężenia ,,nie wychodzą''.

Prezydent proponuje, by powiat też się zajął sprawą
Prezydent Leszna uważa, że możliwość pracy na projektem jest możliwa, ale ma obawy.

Nie chcę, by w takim dokumencie były zapisane jakieś konkretne kwoty. Dziś wymieniamy 50 pieców rocznie, bo na tyle nas stać. Odnośnie inwentaryzacji moglibyśmy zrobić spotkanie z kominiarzami i na podstawie ich protokołów przygotować bazę za zgodą mieszkańców. Wydam takie polecenie, by urzędnicy zorganizowali taki spotkanie z kominiarzami – uważa prezydent Łukasz Borowiak.

Włodarz podkreślał, że przez miejską spółką ciepłowniczą stoją wyzwania szacowane na ,,wiele milionów złotych'' związane ze stworzeniem miejskiej instalacji ciepłowniczej spełniającej nowe normy.

Wiatr robi też swoje i przez ruchy powietrza wiele krzywd robią nam sąsiednie miejscowości i na to wpływu nie mamy. Apeluję, by także starostwo i powiat oraz samorządu stworzyły powiatowy program walki ze smogiem – dodał Ł. Borowiak.

Argumenty urzędników nie przekonały Tomasza Mikołajczaka. - Program, który proponujemy nie kwestionuje dotychczasowej pracy urzędników. Ma pomóc skuteczniej działać

Edukować i pomagać

Zgadza się, że robimy za mało w kwestii smogu. Potrzeba nam jednak głównie edukacji i pomocy w uzyskaniu dofinansowań. Zgadzam się radnym Mikołajczakiem, że trzeba wyjść z urzędu do ludzi do dzielnic i szkół z pełną pomocą w tej sprawie. Może zainstalowanie czujników pokazujących aktualny w danym momencie stan powietrza w konkretnym miejscu. Na przykład na skateplazie – uważa radna Aleksandra Petrus – Schmidt z PL18.

Jeden z radnych porównał nakłady na działania antysmogowe w Ostrowie Wielkopolskim, który rocznie przeznacza na ten cel ponad milion. Dla porównania w Lesznie ta kwota to 400 tysięcy złotych.

Radna: sama mam kopciucha

Głos w sprawie zabrała opozycjna radna Adriana Machowiak. - Ja mam kopciucha i wiecie jak jest? Kominiarze proszeni na przegląd nie przychodzą, nie wiemy jaki piec kupić, na jaką pomoc mogę liczyć.Proponowany przez nas punkt konsultacyjny z kompleksową ofertą dofinansowań, ale także z pomocą banków, byłby idealny. Jedno miejsce, chętny do wymiany dowie się wszystkiego od A do Z. Także pomoc w technicznych kwestiach takich jak sprawy instalacyjne - uważa radna Machowiak.

Finalnie radni na komisji dość zgodnie przyznali, że rozważą przyjęcie uchwały intencyjnej związanej z proponowanym przez opozycję programem antysmogowym. Dokument miałby powstać przed kolejnym sezonem grzewczym. Odrębną opinię zgłosił wiceprezydent Leszna Adam Mytych. Przyznał, że nie jest zwolennikiem kolejnych programów i zapowiedzał możliwość przygotowania dodatkowych środków budżetowych na wymianę pieców w Lesznie. Nie padły jednak żadne konkretne kwoty. - Czyńmy realne kroki, a nie wchodźmy w kolejne programy - zaapelował.