Za nami trudny czas izolacji. Cały kraj wstrzymał oddech. Przez ponad dwa miesiące utrudniona była wszelka działalność. Także w schronisku w Henrykowie wprowadzono liczne obostrzenia.
- Na szczęście mimo obostrzeń związanych z koronawirusem nie wstrzymaliśmy adopcji. Odbywały się na odmiennych niż dotąd zasadach. Osoby zainteresowane adopcją umawiały się z nami i zwierzak, którego sobie upatrzyły na naszej stronie w internecie był wyprowadzany na zewnątrz, poza mury schroniska. Oczywiście konieczne było założenie maseczek i rękawiczek – mówi Dorota Gubańska ze schroniska w Henrykowie.
Dziś adopcje odbywają się już po staremu. Schronisko znajduje się na dużej, otwartej przestrzeni nie ma więc konieczności zakładania maseczek czy rękawiczek.
- Oczywiście dla własnego komfortu i poczucia bezpieczeństwa wiele osób odwiedza nas w maseczkach – zauważał Dorota Gubańska.
Aktualnie w schronisku przebywają 63 psy i 24 koty. I choć kotów jest zdecydowanie mniej to one stanowią większy problem.
- W ostatnim okresie trafia do nas sporo małych kociaków, w bardzo złym stanie – tłumaczy D. Gubańska.
Osoby zainteresowane adopcją proszone są o zaglądanie na stronę internetową schroniska, gdzie pokrótce wraz ze zdjęciem opisane są losy, wiek i charakter danego psiaka i kota. W ten sposób można dokonać wstępnej selekcji i dopiero później umawiać się na spotkanie.
Pamiętajmy też, że adopcja powinna być bardzo przemyślaną decyzją.
W naszej galerii prezentujemy zwierzaki przyjęte do schroniska na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?