O głodzie w Ukrainie. Spotkanie z Mirosławem Wlekłym w Bibliotece Ratuszowa w Lesznie

Gdy dostałem propozycję od scenarzystki filmu "Obywatel Jones" Andrei Chalupy napisania książki opowiadającej historię dziennikarza Garetha Jonesa, to nie wiedziałem kim on był. Musiałem to sprawdzić w internecie. Na swoje usprawiedliwienie powiem, że również reżyserka filmu, który nakręcono w oparciu o wspomniany scenariusz, Agnieszka Holland nie miała pojęcia o kim będzie kręciła film. Gareth Jones był wymazany ze zbiorowej pamięci, bo cały świat chciał o zapomnieć o nim i o zaplanowanym Wielkim Głodzie w Ukrainie - mówił podczas spotkania w Ratuszowej Mirosław Wlekły.

Pretekstem do zaproszenia autora książki "Gereth Jones. Człowiek, który wiedział za dużo" było spotkanie z cyklu Ukraina w literaturze. Mirosław Wlekły napisał reportaż o Wielkim Głodzie w Ukrainie i człowieku, który w latach 30 dwudziestego wieku powiedział o głodzie w Ukraińskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej.

To już nasze drugie spotkanie z cyklu Ukraina w literaturze. Bohaterka pierwszego była pisarka Katarzyna Łoza - mówiła prezeska Fundacji Leszno dla Ukrainy Agnieszka Ptaszyńska. - Polska ma trzy wspaniałe produkty: ptasie mleczko, czekolady i reportaż literacki. Kapuściński, Domosławski, Jagielski, Smoleński, to autorzy reportaży bardzo chętnie czytanych przez Polaków. Z dużą przyjemnością dodaję Mirosława Wlekłego do grona mistrzów reportażu.

Prace nad scenariuszem do filmu "Obywatel Jones" trwały przez dziesięć lat. Andrea Chalupy nie chciała, aby był to film hollywoodzki i pełen fajerwerków. Amerykanie by go po prostu spieprzyli. To miał być film artystyczny. Scenarzystka obdarowała mnie masą archiwalnych dokumentów przedstawiających fakty życia Garetha Jonesa. Zaznaczam, że książka nie ma nic wspólnego z filmowym scenariuszem - mówił Mirosław Wlekly.

M. Wlekły zabierając się za pisanie pojechał na Ukrainę i wędrował szlakiem bohatera swojej książki. Objeżdżając ukraińskie wioski spotykał się z ludźmi pamiętającymi głód z lat 30.

Gareth Jones miał niesamowity analityczny umysł. Przewidział w swoich publikacjach do czego prowadzi nazizm i atak Japonii na bazy amerykańskie, pisał o Wielkim Głodzie, i to wszystko gdy miał blisko 30 lat. W 1935 roku, w przeddzień swoich 35 urodzin został uprowadzony w Mandżurii przez bandytów i zamordowany. Istnieją poszlaki, że w zabójstwo dziennikarza zamieszane było NKWD - dodał Mirosław Wlekły.