Wilkowicka zamknięta na ponad rok - rusza budowa wiaduktu. Nie przedostaną się auta, rowery ani piesi [ZDJĘCIA]

Od rana na Wilkowickiej spotkali się przedstawiciele GDDKiA, miasta, wykonawcy i policji. Sprawdzano oznakowanie objazdów i ustalano zabezpieczenia. Znaki informujące o objazdach znalazły się na wszystkich drogach dojazdowych do zamkniętego od dziś przejazdu.

- Po zamknięciu drogi nie ma możliwości przejścia pieszego, ani przejazdu rowerem. to dla bezpieczeństwa, bo linia kolejowa w tym miejscu jest bardzo ruchliwa,a dodatkowo pracować tam będzie ciężki sprzęt - tłumaczył Zbigniew Wolny z PKP.

Torpol, który zbuduje wiadukt dla samochodów ze ścieżką rowerową, rano ogrodził teren budowy płotem. Uniemożliwia on wejście pieszym, a samochody zatrzymają zapory ustawione po obu stronach przejazdu. Dla pewności i bezpieczeństwa budowy pilnuje też ochrona. - Jesteśmy tu całą dobę z obu stron przejazdu - mówi pracownik firmy.

Prace przy budowie wiaduktu mają trwać 14 miesięcy. Dzięki temu rozwiązaniu ułatwiony będzie dojazd z Zatorza i Wilkowic do Gronowa i starej drogi numer 5. Objazd na czas prac wyznaczono drogą S5 i jej łącznikami. Miejscowi kierowcy będą jednak szukać innych rozwiązań jak przejazd przez Wilkowice i Zatorze w stronę wiaduktu Grota Roweckiego. Miasto nie dostało od PKP zgody na czasowe otwarcie przejazdu przy rondzie Zatorze.

Problem mają piesi i rowerzyści, który docierali przejazdem na Wilkowickiej do pracy w strefie przemysłowej. Podobnie działkowicze. Oni muszą nadłożyć kilka kilometrów, by dojechać do pracy, czy na działkę przez przejazd na Słowiańskiej i Dworcowej przy rondzie Zatorze.

- Często tędy jeżdżę i sobie nie wyobrażam aż takiego objeżdżania. Czekanie na przejeździe między Słowiańską i Dworcową to czasem kilkanaście minut i tak co chwila. Tam wciąż w remoncie jest przejście podziemne- mówił dziś Stanisław Przybylak, spotkany na Wilkowickiej rowerzysta.