Leszno. Radny miejski chce wygaszenia oświetlenia na skateplazie. Pomysłem zaskoczył wiele osób [ZDJĘCIA]

Radny Prawa i Sprawiedliwości, Kazimierz Jęcz jest mieszkańcem Zatorza. Jak sam przyznaje, niemal codziennie przejeżdża obok skateplazy – najnowocześniejszego w Polsce obiektu do sportów tego typu.

Stanąłem tam po zmroku. Było po 20.00 i obserwowałem. Nikogo nie było na obiekcie, a światła były zapalone – opisuje Kazimierz Jęcz.

Zwrócił się się więc z oficjalnym wnioskiem do prezydenta Leszna, by skrócić czas działania iluminacji na skateplazie, czyli – wyłączyć światła.

Można ograniczyć działanie tego oświetlenia. Skrócić to do godziny 17 – 18. Są przecież jeszcze lampy, które oświetlają okolice. Reflektory można byłoby wyłączać – argumentuje radny Jęcz.

Wyłącznie oświetlenia o 17.00 byłoby trudne, bo … jest ono załączane właśnie o tej godzinie. Po zmianie czasu w najbliższy weekend będzie to 16.00.

Postanowiliśmy sprawdzić w mieście, jakie koszty generuje oświetlenie skateplazy.

Są to kwoty rzędu 800 złotych miesięcznie. Lampy sa odpalane po zachodzie slońca i działają do godziny 21.00 – wyjaśnia nam Sławomir Kryjom, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji zarządzajacego skateplazą.

Wybraliśmy się na skateplazę wieczorem. Po zmroku zastaliśmy tam w czwartek wieczorem kika osób. Spotkaliśmy też administratora, który sprzątał teren wokół obiektu. Postanowiliśmy też zapytać mieszkańców o opinię.

- Po wyłączeniu tu świateł wieczorami zaczną się dewastacje i picie pod chmurką. Poza tym bardzo często, nawet w ziemne dni widzę tu młodzież, która jeździ – przyznaje nam mieszkanka ulicy Szczepanowskiego.

Czy postulat radnego dotyczący ograniczenia działania oświetlenia zadziała? MOSIR nie wydaje się skłonny na to przystać.

Nie wiem, dlaczego mielibyśmy coś zmieniać w tym zakresie, skoro dzieci i młodzież korzystają z tego obiektu? Nie zapalamy oświetlenia, jeśli są warunki, które uniemożliwiają korzystanie z obiektu takie jak lód , śnieg albo opady deszczu – dodaje dyrektor Kryjom.